Zaczęło się od tego, że jechała bez świateł. Później było już tylko gorzej… Uciekała samochodem przed policją, próbowała przekupić mundurowych. Wreszcie okazało się, że jest pod wpływem narkotyków.
Na początku minionego tygodnia podczas patrolu ulicy Budowlanych w Tychach, policjanci zauważyli samochód poruszający się bez włączonych świateł mijania. Mundurowi postanowili zatrzymać go do kontroli. Kierująca smartem zignorowała wezwanie do zatrzymania. Mundurowi rozpoczęli pościg, który trwał kilka minut i zakończył się na ul. Harcerskiej.
Po zatrzymaniu pojazdu, kobieta nadal nie chciała wyjść z samochodu i zablokowała drzwi. Jeden z mundurowych włożył rękę przez uchyloną szybę i otworzył drzwi od środka i zatrzymał 27-letnią mieszkankę Tychów. Kobieta ucieczkę próbowała tłumaczyć faktem, iż niedawno straciła uprawnienia do kierowania pojazdami i chciała uniknąć kary.
Na tym jednak nie koniec. 27-latka zaproponowała mundurowym 200 euro oraz 550 zł łapówki w zamian za odstąpienie od czynności. Kobieta została doprowadzona do komendy, gdzie została przebadana na obecność środków odurzających w organizmie. Dzięki nowemu urządzeniu, którym dysponują tyscy policjanci – „Drug Read” – już po 8 minutach znany był wynik. Urządzenie wskazało, iż zatrzymana znajduje się pod wpływem narkotyków. W związku z powyższym od kobiety pobrano próbki krwi do dalszych badań.
Tyszanka została osadzona w policyjnym areszcie. Musi się liczyć z karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
(J), źródło: KMP Tychy
