Potrzeba współpracy

0
Jakub Chełstowski, lat 37, od 8 lat radny Rady Miasta Tychy
Reklama

Potrzeba współpracy. „Nowe Info” rozmawia z Jakubem Chełstowskim (lat 37, od 8 lat radnym Rady Miasta Tychy), liderem listy PiS w wyborach do Sejmiku Województwa Śląskiego.

– Jaki jest największy problem województwa śląskiego?

– Problemów jest bardzo dużo. Musimy zdecydowanie więcej inwestować w infrastrukturę. Zaprezentowany przez Prawo i Sprawiedliwość program pokazuje, że chcemy dla Śląska we współpracy z rządem przekazać w formie różnych projektów ponad 40 mld zł. Są to m.in.: budowa ponad 1000 km dróg lokalnych, obwodnic, autostrad, dróg ekspresowych. Infrastruktura w rozwoju społecznym i gospodarczym ma fundamentalne znaczenie. Kolejnym arcyważnym projektem gospodarczym dla regionu są inwestycje w infrastrukturę kolejową – tu planujemy uruchomić program w wysokości około 10 mld zł na inwestycje. Kolejne projekt to realizacja Programu Mieszkanie Plus i czyste powietrze. Tu należy wspomnieć że, oceniając lata 2007 – 2015 r., Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 22 lutego 2018 r. stwierdził, że w wyżej wymienionym okresie w sprawie jakości powietrza ówczesny rząd zrobił bardzo mało, a Polska naruszyła prawo unijne, bo dopuszczano regularnie do przekroczenia stężenia normy PM 10. Pytanie: kto rządził w tym czasie? Rząd PO – PSL. Ta sama ekipa rządzi w naszym województwie od lat. A teraz chcą recenzować pracę rządu! Obecnie w kwestii czystego powietrza dzieje się bardzo dużo, to zadanie na minimum 10 lat. Ale rząd tu działa bardzo skutecznie i jest aktywny. Ostatnim problemem, z którym musimy się zmierzyć, to ochrona zdrowia. Na ten cel planujemy wydać kwotę około 500 mln zł, by stworzyć Śląskie Centrum Chorób Zakaźnych, śląski ośrodek leczenia chorób środowiskowych i cywilizacyjnych oraz uruchomić nowe Szpitalne Oddziały Ratunkowe. Trzeba mocnej współpracy rządu z samorządem, by zadania te zrealizować. Na tym zawsze skorzystają mieszkańcy. Istnieją też problemy, które mogą rozwiązywać sami mieszkańcy, lub przynajmniej pomagać samorządom w gminach i województwie w podejmowaniu odpowiednich działań.

– Jak?

Reklama

– Zrobiliśmy to np. na przełomie lat 2013 i 2014 w Tychach, prowadząc ofensywę społeczną, aby zmusić władze miasta i władze województwa śląskiego do zajęcia się problemem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Tychach (szpital należał do województwa, istniała realna groźba, że przestanie istnieć, albo przetrwa jedynie w okrojonej formie). Jako tyski radny byłem jednym z liderów pospolitego ruszenia ratującego Wojewódzki Szpital Specjalistyczny. Nasze działania zakończyły się sukcesem – miasto Tychy odkupiło udziały od województwa śląskiego. Szpital został uratowany nie tylko dla mieszkańców Tychów i powiatu bieruńsko-lędzińskiego, ale także dla innych mieszkańców regionu. Swoją drogą uważam, że, biorąc pod uwagę niezbędne inwestycje, województwo śląskie mogło przekazać szpital gminie Tychy na korzystniejszych dla niej warunkach, niż te jakie zaproponowało.

– Co, pana zdaniem, źle działa w województwie śląskim?

– Liczby nie kłamią. Obecne zadłużenie województwa to ponad 700 mln zł. Kwotę tę trzeba spłacić. Z drugiej strony w zeszłym roku nie zrealizowano umieszczonych w budżecie zadań na sumę około 500 mln zł. To znaczy, że na taką kwotę nie zaspokojono potrzeb mieszkańców województwa, a przecież istnienie samorządów sprowadza się do zaspokajania takich potrzeb. Do tego Jerzy Kwieciński, minister rozwoju, alarmował niedawno w Katowicach, że zagrożone 170 mln euro z środków unijnych które mogą zostać przesunięte do innego programu unijnego lub zostaną w Brukseli. Sytuacja, według mnie, nie jest więc dobra. Wynika ona, moim zdaniem, co najmniej ze złej rutyny w zarządzaniu województwem. Choćby z tego względu potrzebna jest dobra zmiana ze świeżym spojrzeniem na te trudne sprawy.

– Dlaczego uważa pan, że będziecie zarządzali lepiej województwem?

– Jesteśmy skuteczni w rządzie, będziemy skuteczni w samorządzie. O wiele efektywniej rozwiązuje się problemy regionalne w ścisłej współpracy z rządem. My tę współpracę gwarantujemy. Zyskają na tym mieszkańcy. Konkretnym dowodem działań rządu w naszym regionie jest „Program dla Śląska”, na który przeznaczono 55 mld zł. Obejmuje m.in. przemysł wydobywczy, hutniczy i liczne ważne projekty gospodarcze. Dzięki temu województwo śląskie ma szansę stać się liderem na wielu obszarach od tzw. projektów miękkich, po nowoczesną infrastrukturę. Wbrew nieodpowiedzialnym opiniom, energetyczną podstawą rozwoju Śląska i Polski jest, i na długo jeszcze pozostanie, węgiel. Tutaj głosy rządu i władz województwa muszą współbrzmieć. Niedawno gościliśmy premiera Morawieckiego i ministra Kwiecińskiego, którzy prezentowali wskaźniki realizowanych zadań. Rząd wdraża ten program, proszę zauważyć, bez protestów społecznych, bo te wszystkie niełatwe kwestie są konsultowane ze stroną społeczną m.in. związkami zawodowymi.

Rozmawiał Zdzisław Barszewicz

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj