Kobieta prowadziła samochód mając prawie dwa promile alkoholu. Po jej zatrzymaniu wyzywała policjantów i kopała ich. Równie agresywny był 17-letni pasażer, który próbował uciekać. Miał powody. Mundurowi znaleźli przy nim marihuanę.
W poniedziałek 11 listopada po godz. 22.00 policjanci otrzymali informację, że ulicami Orzesza porusza się samochód osobowy, którego kierująca stwarza zagrożenie w ruchu. Na miejsce skierowano patrol z Komisariatu Policji w Łaziskach Górnych.
Mundurowi szybko namierzyli wskazane auto. Na widok radiowozu kierująca zatrzymała się, a z auta od strony pasażera wybiegł młody mężczyzna. Jego krótką ucieczkę zakończył jeden z interweniujących policjantów. Okazało się, że powodem ucieczki 17-letniego mieszkańca Orzesza była marihuana, którą miał przy sobie.
To jednak nie koniec tej interwencji. Policjanci skontrolowali kierująca samochodem 21-letnią mieszkankę Orzesza. Okazało się, że kobieta była pijana. Badanie wykazało blisko 2 promile w jej organizmie. Oboje zatrzymani byli bardzo agresywni i awanturowali się. Dodatkowo młoda kobieta zaczęła kopać policjantów i wyzywać ich.
Młodzi agresorzy trafili do aresztu, a 12.11 usłyszeli zarzuty. Nastolatek odpowie za posiadania narkotyków, a jego 21-letnia towarzyszka za prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, naruszenia nietykalności cielesnej policjantów, stosowania wobec nich przemocy fizycznej w celu zmuszenia do zaniechania czynności służbowych oraz ich znieważenia. Grożą jej trzy lata więzienia.
(J)