Robert Biedroń, prezydent Słupska, działacz środowisk homoseksualnych i były poseł Ruchu Palikota gościł dziś (17 lutego) w Mikołowie.
Na spotkanie w Białym Domku sala była pełna. W pierwszym rzędzie siedział Stanisław Piechula, burmistrz Mikołowa oraz jego zastępca Mateusz Handel.
„Realnym problemem na Śląsku nie są dziś uchodźcy a smog, który zabija dziesiątki tysięcy ludzi…” – podsumował na Facebooku mikołowskie spotkanie Robert Biedroń. Polityk mówił m.in o jawności działań samorządu w Słupsku.
R. Biedroń, poza Mikołowem, odwiedził Katowice, Jastrzębie-Zdrój i Rybnik. Dlaczego samorządowiec z Pomorza organizuje spotkania otwarte na Śląsku? Nie milkną spekulacje, że chce wrócić do ogólnopolskiej polityki i rozpoczął już kampanię wyborczą.
Jako poseł Biedroń dał się poznać jako pracowity. Jako prezydent Słupska rozpoczął urzędowanie od zdjęcia ze ściany gabinetu portretu Jana Pawła II. Po wyborach zastał gminę zadłużoną. Obniżył więc m.in. pensje władz miejskich spółek, ograniczył liczbę etatów w urzędzie, a służbowy samochód zamienił na rower. Te i inne działania pozwoliły poprawić stan finansów miasta.
Robert Biedroń to absolwent politologii i nauk społecznych na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Jest pomysłodawcą, współzałożycielem i wieloletnim prezesem Kampanii Przeciw Homofobii. Działał też w innych organizacjach na rzecz środowisk homoseksualnych i transseksualnych. 9 października 2011 r. został wybrany na posła z listy Ruchu Palikota otrzymując prawie 17 tys. głosów. W 2014 r. został wybrany prezydentem miasta Słupska.
(JJ)
