Sarkofagi z „pszczyńskiego Wawelu”

0
Sarkofag Anny Marii, najpiękniejszy w krypcie Promnitzów, fot. Renata Botor
Reklama

W piątek, 16 września, w piwnicach Muzeum Zamkowego w Pszczynie została otwarta wystawa „Memento mori. Pochówki panów pszczyńskich”. Zaprezentowano m.in. odnowione sarkofagi Promnitzów z krypty kościoła Wszystkich Świętych zwanej „pszczyńskim Wawelem”.

Ród Promnitzów władał ziemią pszczyńską aż 217 lat, od 1548 do 1765. Najznamienitszą postacią tego rodu był biskup Baltazar Promnitz (1488-1562), starosta Górnego i Dolnego Śląska, który nabył dobra pszczyńskie od Jana Turzona, a potem powiększył je o Żary i Trzebiel. Przed śmiercią podzielił ziemie, które mieli po nim dziedziczyć bratankowie. Baltazar spoczął w Nysie, jego spadkobiercy od około połowy XVI w. byli chowani w Pszczynie i Żarach.

W pszczyńskiej krypcie kościoła Wszystkich Świętych zachowało się 13 miedzianych i cynowych sarkofagów. W ciągu wieków krypta Promnitzów była jednak wielokrotnie plądrowana, a szczątki zmarłych zostały przemieszane i sprofanowane (szukano kosztowności). W 2007 r. rozpoczęły się prace badawcze i konserwatorskie mające na celu właśnie uporządkowanie tych pochówków i konserwację mocno zniszczonych sarkofagów.

Reklama

Prace prowadzi zespół interdyscyplinarny, w skład którego wchodzą: dr hab. Henryk Głąb – antropolog z UJ, dr hab. Małgorzata Grupa – archeolog, specjalista ds. tkanin zabytkowych z UMK w Toruniu, dr Mirosław Furmanek – archeolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, dr Małgorzata Kępa – antropolog z UJ, Sławomir Kulpa – archeolog, dyrektor Muzeum w Wodzisławiu Śląskim, Agnieszka i Tomasz Trzosowie – konserwatorzy dzieł sztuki z Tychów (przeprowadzili m.in. konserwację wawelskiego sarkofagu króla Stefana Batorego), dr Norbert Mika – historyk, Adrian Podgórski – archeolog (Muzeum w Wodzisławiu Śl.) oraz Agata Sady – archeobotanik z Muzeum Śląskiego w Katowicach. Badania są finansowane przez Śląskiego Konserwatora Zabytków w Katowicach.

Udało się odnowić osiem z trzynastu sarkofagów. Konserwacja dziewiątego trwa. W krypcie obecnie zostały jeszcze cztery trumny, w tym jedna z mnóstwem przemieszanych kości.

Najstarsze sarkofagi (z drugiej połowy XVI w.) zostały wykonane z miedzianej blachy. Jeden z nich jest długi na 2,5 m, widnieje na nim krzyż i rok 1582. Prawdopodobnie spoczęła w nim Johanna von Promnitz, córka Caspra III von Promnitza i Ludmiły von Reidenburg. Zachowała się złota obrączka z wygrawerowanym napisem po polsku „Noś na palcu a mnie w sercu”. Mężem zmarłej był baron Aleksander Kittlitz.

Najpiękniejszy sarkofag z krypty należał do Anny Marii von Promnitz. Zmarła w 1620 r., była żoną Abrahama von Promnitza. Sarkofag Anny Marii jest miedziany, polichromowany.
Na bokach tej trumny znajdują się barwne malowidła będące personifikacjami wierności (Fides), nadziei (Spes), miłosierdzia (Charitas) i zwycięstwa (Victoria). Badacze tłumaczą tę symbolikę następująco: Anna Maria osiągnęła wieczne zbawienie poprzez pobożność, oddanie, miłość i niewzruszoną wiarę. Na sarkofagu umieszczono kartusze herbowe: od strony głowy herb ojca Zygfryda von Promnitza, po drugiej stronie – herb matki Urszuli von Schaffgotsch, po bokach – herby pozostałych przodków.

Na wieku jest malowidło z aniołem śmierci, którzy trzyma na prawym kolanie czaszkę. Pod nim znajduje się inskrypcja: „1620, Anna Maria (F) z Promnitzów, błogosławiona Pani zasnęła na wieki 5 czerwca wieczorem pomiędzy godziną 9 a10”.

Wśród sarkofagów cynowych uwagę zwraca sarkofag chłopca – Weigharda. To cynowa trumna z portretem i inskrypcją. Weighard (1639-1646) był synem Zygfryda II Promnitza. Miał być spadkobiercą fortuny Promnitzów. Zmarł. Został pochowany w klonowej trumnie (tę włożono co cynowego sarkofagu). Jak opisuje archeolog Sławomir Kulpa, „na ostatnią drogę włożono mu sukienkę jedwabną, a na głowę wianuszek”. „Palec przyozdobiono obrączką wysadzaną bursztynem”.

W czasie otwarcia wystawy w Muzeum Zamkowym nad sarkofagami pieśni żałobne zaśpiewał pszczyński zespół kameralny Con Fuoco pod dyrekcją Katarzyny Machnik. Były to utwory, które śpiewano na pogrzebie jednego z Hochbergów, rodu rządzącego ziemią pszczyńską od połowy XIX w.
Wystawa omawia zresztą nie tylko pochówki Promnitzów, ale właśnie także Hochbergów czy Anhaltów.

(korzystałam m.in. z broszury wystawowej)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj