Przecięciem – sekatorami – wstęgi uwitej z roślin rozpoczęły się dziś Daisy Days i Ogrody Daisy. Święto Daisy potrwa na rynku w Pszczynie do niedzieli.
Na otwarcie o 17.00 nie dojechał książę pszczyński Bolko von Hochberg, wnuk księżnej Daisy i Hansa Heinricha XV. Jak można było usłyszeć, utknął w korku. W czasie przecinania wstęgi zastąpił go więc siostrzeniec Clemens Graf von Stauffenberg.
– W Polsce jestem już szósty raz. Bardzo dobrze się tu czuję, podoba mi się tu, ludzie są otwarci i gościnni. Jestem na scenie za mojego wujka, który utknął w korku. W jego imieniu życzę państwu wspaniałych Daisy Days – powiedział hrabia Clemens.
Wstęgę przecinali też przedstawiciele gospodarstw szkółkarskich oraz Związku Szkółkarzy Polskich, m.in. pszczynianin Ryszard Brudek, a także burmistrzowie Pszczyny i partnerskiego miasta Bergisch Gladbach. Prezes Związku Szkółkarzy Polskich Wojciech Wróblewski zachęcał, by Ogrody Daisy były dla oglądających inspiracją w aranżowaniu swoich ogrodów. – Dzięki wysiłkowi szkółkarzy i wykonawcy macie państwo doskonałe przykłady, różne grupy roślin. Tylko podglądać i przenosić gotowe rozwiązania – mówił.
Ogrody na runku pszczyńskim powstawały przez cztery ostatnie dni – mimo deszczowej pogody. Piękne aranżacje stworzyli szkółkarze z południowej Polski. Motywem przewodnim tegorocznych Ogrodów są serca. Wystawie towarzyszy kiermasz ogrodniczy, a także wykłady, spotkania. Najpiękniej wystawa prezentuje się późnym popołudniem, gdy włączane są różnokolorowe światła.
(r)
Więcej o Daisy Days poniżej.