Śmierć mężczyzny w karetce pogotowia. Wcześniej prosił o pomoc i zaatakował policjantów.

0
fot. ilustr. ZB
Reklama

Śmierć mężczyzny w karetce pogotowia. Wcześniej prosił o pomoc i zaatakował policjantów. W nocy z 18 na 19 sierpnia 39-letni mieszkaniec bloku przy ul. Uczniowskiej w Tychach zaczął zachowywać się agresywnie. Wcześniej, po zażyciu narkotyku, wezwał pogotowie ratunkowe, prosząc o pomoc dla siebie. Gdy jednak pomoc ta, w asyście policji, się zjawiła, zaatakował funkcjonariuszy. Obezwładniony, zmarł w trakcie transportu karetką pogotowia do szpitala – nagle przestało bić serce. Prokuratura Rejonowa w Tychach wszczęła standardowe w tego typu przypadkach śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.

Jak informuje nas sierż. sztab. Agnieszka Semik z Komendy Miejskiej Policji w Tychach, 19 sierpnia, po północy do drzwi mieszkania przy ul. Uczniowskiej zapukali policjanci. Poproszeni zostali o asystę przez ratowników Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowe. Wcześniej bowiem, jak słyszymy, do WPR zadzwonił mężczyzna, informując, że wziął jakiś narkotyk. Prosił o ratunek. Z rozmowy można było wywnioskować, że może zachowywać się agresywnie, stąd prośba ratowników medycznych, by policjanci asystowali podczas tej interwencji.

Gdy funkcjonariusze stanęli przed mieszkaniem mężczyzny, ten otworzył drzwi i skierował im w twarz strumień jakiegoś gazu (trwają ustalenia, jaki to był gaz). Wezwano wsparcie.

– Już w trakcie interwencji funkcjonariuszy oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Tychach odbierał telefony od mieszkańców, którzy skarżyli się, na agresywnego, biegającego mężczyznę, wykrzykującego wulgaryzmy – mówi sierż. sztab. Semik. – Istotnie, mężczyzna biegał po klatce schodowej i uderzał w drzwi mieszkań.

Reklama

Policjanci, jak słyszymy, aby obezwładnić agresywnego 39-latka użyli siły fizycznej (bez użycia pałki) i założyli mu kajdanki. W końcu udało się umieścić go w karetce pogotowia, która skierowała się do szpitala w Tychach. W trakcie jazdy serce 39-latka przestało bić.

– Akcję reanimacyjną przeprowadzali policjanci i ratownicy medyczni, niestety nie dało to rezultatu – informuje KMP Tychy.

Prokurator Krystyna Stacha z Prokuratury Rejonowej w Tychach informuje nas, że wszczęte zostało standardowe w tego typu przypadkach śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Zlecono przeprowadzenie sekcji zwłok.

(vis)

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj