60-letni mieszkaniec Pszczyny z tasakiem w ręku chciał zaprowadzić porządek. W chwili zatrzymania miał przeszło promil alkoholu w organizmie.
Jak relacjonuje policja, mężczyzna tłumaczył, że 52-letni znajomy niestosownie zachował się w stosunku do jego kuzyna. Czując ciążącą odpowiedzialność za swoich najbliższych, 60-latek postanowił bardzo dobitnie wytłumaczyć 52-latkowi, jak źle się zachował.
– W tym celu, dla podkreślenia własnych słów, zaopatrzył się w 25-centymetrowy tasak i szklaną butelkę. Tak wyposażony udał się wcześnie rano przed sklep, gdzie zwykł przebywać znajomy – informuje rzecznik KPP w Pszczynie.
Na szczęście skończyło się tylko na słowach i strachu. 52-latek zdołał uciec i powiadomić policję.
Jak podaje rzeczniczka policji, podejrzany w chwili zatrzymania miał przeszło promil alkoholu w organizmie, natomiast pokrzywdzony 52-latek ponad dwa promile.
(r), źródło: KPP Pszczyna