Terkot karabinów. Zacięty bój w lesie

0
Fot. Zdzisław Barszewicz
Reklama

Dziś (19 maja) po raz 14. na polu naprzeciwko mogiły i Pomnika Żołnierzy Września 1939 r. odbyła się rekonstrukcja historyczna Bitwy Wyrskiej, największego starcia w wojnie obronnej 1939 r. na Górnym Śląsku. Swoistą lekcję historii na żywo oglądało ok. 5 tys. widzów.

W szczytowym momencie w walkach 1-3 września 1939 r. wzięło udział kilkanaście tysięcy żołnierzy po stronie polskiej i niemieckiej. Polacy jej nie przegrali. Wycofać musieli się, bo ogólna sytuacja na froncie groziła okrążeniem Grupy Operacyjnej „Śląsk”.

W inscenizacji bitwy wzięło udział ok. 200 rekonstruktorów odwzorowujących Wojsko Polskie i Wehrmacht. Po stronie polskiej w inscenizacji użyto wiernej kopii tankietki TKS (lekkiego czołgu rozpoznawczego), armaty bofors, fiata 508 furgona, a po stronie niemieckiej replik lekkich czołgów Panzerkampfwagen I i II oraz armaty PAK 37. Nie zabrakło wybuchów, od których widzowie poczuli pod stopami drżącą ziemię. W tym roku nowością rekonstrukcji były walki w w lesie, z którego Polacy Niemców wyparli.

Przebieg inscenizacji komentował Paweł Lekki, dziennikarz I Programu Polskiego Radia, który m.in. podkreślił, że wbrew propagandzie komunistycznej, Wojsko Polskie w 1939 r. było nowoczesną armią, ale trochę pechową, bo wybuch wojny zahamował rozpoczętą modernizację uzbrojenia.

Reklama

W trakcie imprezy poinformowano, że Niepubliczne Technikum Kolejowe w Tychach otrzymało patrona – kapitana Jana Rybczyńskiego i załogi pociągu „Groźny”, którzy wykazali się bohaterstwem w walkach w rejonie Wyrów, Żwakowa i Mikołowa. Kpt. Rybczyński zginął w tych walkach, podobnie jak dowódca oddziałów polskich – ppłk. Władysław Kiełbasa.

Ze współczesnego sprzętu wojskowego można było zobaczyć pojazdy opancerzone oraz czołg Leopard II. Dzieci, ale i dorośli chętnie fotografowali się z bronią współczesną i historyczną. Tradycyjnie, do zwiedzania schronu bojowego Sowiniec ustawiła się długa kolejka.

W tym roku było mniej dioram grup rekonstrukcji historycznych w rejonie schronu. Za to na imprezę zawitali członkowie RC Tank Poland. Ich zdalnie sterowane miniatury czołgów (T-34, pantera, tygrys) cieszyły się powodzeniem wśród najmłodszych i… ich tatusiów.

W ramach Piknik Fortecznego zaprezentowała się Szkoła Sztuk i Sportów Walki „Wojownik”, wystąpił też zespół Oberschlesien.

Organizatorem imprezy jest gmina Wyry oraz Stowarzyszenie na Rzecz Zabytków Fortyfikacji „Pro Fortalicium”.

(JJ)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj