Trwa rozbiórka byłego budynku Zakładu Elektroniki Górniczej. Wieżowiec „zmalał” już prawie o dwa piętra. Jeszcze przez dwa tygodnie burzyć go będą minikoparki. Potem na plac rozbiórki wjedzie ciężki sprzęt i rozpocznie właściwa demolka budynku.
Jak informuje nas Tomasz Skarżyński z firmy rozbiórkowej Gemar SC ze Strzyżowic, ze względu na to, że do rozbieranego budynku przylega czynna hala produkcyjna rozbiórka górnych pięter wykonywana jest za pomocą minikoparek. Poruszają się one po stropach i młotami pneumatycznymi skuwają konstrukcję. Gruz zsypywany jest z góry os strony ul. bp. Burschego. – Będziemy obniżać się jeszcze o trzy kondygnacje od strony wspomnianej hali. To potrwa dwa tygodnie. Potem do akcji wkroczy koparka z wysięgiem 30-metrowym i zacznie się właściwe wyburzanie – mówi Tomasz Skarżyński.
Jesienią 2016 r. zakończyła się rozbiórka niskiego budynku, w którym mieścił się bank, a w listopadzie 2016 r. zdemontowano i zabezpieczono ścianę frontową z zabytkową mozaiką układów scalonych autorstwa Franciszka Wyleżucha. Na razie przechowywana jest ona na placu rozbiórki, a docelowo znajdzie swoje miejsce na terenie Zespołu Szkół nr 4 (dawniej ZEG-owskiej, w której kształceni są m.in. elektrycy, elektronicy i informatycy).
Przypomnijmy, że na wniosek prywatnego inwestora – poznańskiej spółki AMJ Investment – decyzję o wyburzeniu obu ZEG-owskich wieżowców wydał Urząd Miasta w Tychach. Jak informowała nas Ewa Grudniok, w lutym 2015 r. Urząd Miasta wydał decyzję ustalającą warunki zabudowy dla obiektu handlowo-usługowego wraz z infrastrukturą techniczną i miejscami parkingowymi.
prawda to, że byli chętni na budynek ZEGU, ale nie chcieli dać łapówki? A pewna sieć handlowa dała…. Nieprawda? Własnie tak uważam- kłamstwo to wstrętne i oszczerstwo, a ten który to mówi pewien oparszywiec