Dziś 1 maja – Święto Pracy. Jeśli pogoda pozwoli, wielu z nas uczci go grillowaniem w ogrodzie. Młodszym przypominamy, że nie zawsze tak było. Do końca lat 80. odbywały się pochody pierwszomajowe. Z flagami, propagandowymi hasłami… Przed trybuną z partyjnymi władzami maszerowały zakłady pracy, szkoły czy kluby sportowe. Starsi wspominają, że prawie zawsze była wtedy piękna pogoda. Po pochodzie były więc festyny… Jak 1 Maja wyglądało w Tychach?
Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy, popularnie zwany Świętem Pracy lub po prostu 1 Maja obchodzone jest od 1890 roku. Święto wprowadziła II Międzynarodówka dla upamiętnienia wydarzeń z pierwszych dni maja 1886 r. w Chicago (USA), gdzie podczas strajku o wprowadzenie 8-godzinnego dnia pracy, zginęło kilku robotników.
W Polsce pochody pierwszomajowe wprowadziła władza ludowa jako święto państwowe w 1950 r. Na skutek zależności PRL od Moskwy, komunistycznych zbrodni w Polsce i robotniczych buntów wobec władz partyjnych – 1 Maja w świadomości społecznej nie było świętem szanowanym, choć udział w nim był masowy. Nieobecność mogła rodzić konsekwencje w pracy lub szkole.
Pomimo komunistycznego rodowodu, 1 Maja w Polsce nadal jest świętem państwowym. Łączy się z długim weekendem. 2 maja obchodzimy Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, a 3 maja Święto Konstytucji 3 maja. O ile w PRL-u pilnowano, żeby flagi wisiały 1 maja, a 3 maja były już zdjęte, to teraz wiele osób wywiesza flagi dopiero 2 maja, aby nie utożsamiać się z PRL-owskim świętem.
Jak wyglądało 1 Maja w Tychach? Jak czytamy na stronie internetowej Muzeum Miejskiego, w latach 50. i w pierwszej połowie lat 60. XX wieku manifestacje pierwszomajowe odbywały się na osiedlu A na placu imieniem Wincentego Pstrowskiego, górnika i przodownika pracy (obecnie pl. św. Anny) i na osiedlu B na placu Bolesława Bieruta (obecnie pl. Baczyńskiego).
Od 1966 do 1979 roku przemarsz pochodów pierwszomajowych organizowano ulicą Feliksa Dzierżyńskiego (obecnie ul. gen. S. Grota–Roweckiego). Przed budynkiem Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Miejskiego (dziś biurowiec z WKU) ustawiano trybunę honorową, którą zajmowali działacze partyjni, władze miasta, wojenni weterani i zaproszeni goście.
W pochodzie brali udział pracownicy tyskich zakładów pracy i delegacje dużych przedsiębiorstw z całego ówczesnego powiatu tyskiego – m.in. kopalń Piast, Ziemowit i Lenin (Wesoła), Zakładu Elektroniki Górniczej, Fiata czy browaru oraz młodzież szkolna.
Władzom komunistycznym przeszkadzał kamienny krzyż, który do dziś stoi przy Azecie. Kłuł w oczy partyjniaków z trybuny pierwszomajowej (stała naprzeciwko krzyża). 23 kwietnia 1979 r. władze nakazały rozebrać krucyfiks. Wtedy stało się coś niesamowitego. Tyszanie w spontanicznym proteście bohatersko stanęli w obronie krzyża. Władza się wystraszyła i go odbudowała. WIĘCEJ NA TEMAT OBRONY KRZYŻA CZYTAJ TUTAJ.
(JJ)