Tyszanin Jakub Chełstowski marszałkiem, województwem śląskim rządzi PiS

1
Marszałek Jakub Chełstowski na czele zarządu województwa śląskiego, Katowice 21.11.2018r.; fot. Zdzisław Barszewicz
Reklama

Tyszanin Jakub Chełstowski marszałkiem, województwem śląskim rządzi PiS. Dzisiaj (21.11) na inauguracyjnej sesji sejmiku śląskiego radni wybrali marszałkiem tyszanina Jakuba Chełstowskiego z Prawa i Sprawiedliwości. To symbol przejęcia władzy w województwie przez PiS. Nowo wybrani wicemarszałkowie, członkowie zarządu też wywodzą się z PiS. Przewodniczącym sejmiku został radny PiS Jan Kawulok.

Dzisiejsze wydarzenia w sejmiku śląskim to prawdziwe polityczne trzęsienie ziemi. Do tej pory województwem śląskim rządziła (z koalicjantami) Platforma Obywatelska. W wyniku ostatnich wyborów samorządowych do 45-osobowego sejmiku śląskiego 22 radnych wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość, 20 mandatów zdobyła Koalicja Obywatelska (złożona z Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej), 2 radnych ma Sojusz Lewicy Demokratycznej, a jednego Polskie Stronnictwo Ludowe. Aby rządzić województwem trzeba dysponować co najmniej 23 głosami w sejmiku. Rozpoczął się więc wyścig między PiS i KO o zdobycie takiej przewagi.

Do walki na Górnym Śląsku włączyli się liderzy SLD i PSL z Warszawy kategorycznie zakazując swoim radnym zawierania koalicji z PiS. Stawiało to KO w uprzywilejowanej pozycji. W takim kontekście sukces finału negocjacji Platformy i Nowoczesnej z Sojuszem i ludowcami był czystą formalnością i PiS zostałby wtedy za burtą władzy.

Reklama

W czasie jednak gdy KO zabiegała o względy SLD i PSL, nie zabezpieczyła swoich tyłów. Wykorzystał to PiS, rozpoczynając rozmowy z Wojciechem Kałużą – jednym z radnych KO (a mówiąc ściślej z Nowoczesnej). Negocjacje te zakończyły się dla PiS sukcesem. Dysponując głosem radnego Kałuży ugrupowanie to uzyskało przewagę w sejmiku.

Wiadomość o wsparciu PiS przez radnego Kałużę była dla członków KO prawdziwym szokiem. O całej sprawie dowiedzieli się dopiero z depeszy PAP. Zaskoczenie to dało się dzisiaj (21.11) łatwo zauważyć. Przedstawiciele KO publicznie potępiali swojego niedawnego kolegę, przypominając, że głosowało na niego ponad 20 tys. wyborców KO. Podczas obrad słychać było gromkie okrzyki: „Hańba”.

Radny Michał Gramatyka (KO) z mównicy sejmiku oświadczył, że radny Kałuża został przeciągnięty na stronę PiS.

– Nie wiemy jak i kiedy to się stało – bezradnie wyznał Michał Gramatyka, dodając, że w pewnym momencie uniemożliwiono jego ugrupowaniu kontakt z radnym Kałużą.

Radny Gramatyka poinformował, że zaistniała sytuacja nosi znamiona czynu zabronionego, dlatego obrady sejmiku powinny być przerwane do czasu, aż odpowiednie organy nie sprawdzą, czy mamy do czynienia z takim czynem. Wątpliwości w tym względzie nie miał dopuszczony do głosu poseł Borys Budka (PO). Orzekł, że dokonano rzeczy, która wyczerpuje znamiona przestępstwa i będzie rozliczona. Mówił m.in. o „ordynarnym akcie korupcji politycznej”, „akcie zdrady”, „akcie hańby”, pytał kto i za jaką cenę go dokonał, kto zyskał finansowo? Wtórowała mu poseł Rosa, mówiąc m.in. o rozliczeniu i zdradzie.

W obronie radnego Kałuży głos zabrał obecny na sali obrad poseł Grzegorz Tobiszowski (PiS). Wzywał adwersarzy do tego, aby najpierw udowodnili swoje zarzuty, a dopiero później osądzali. Sceny na sali nazwał pogardą wobec wolnego człowieka i zastraszaniem. Poseł Tobiszowski pytał z jakim programem KO szła do wyborów? Zarzucił radnym KO, że potrafią jedynie krzyczeć, że z własnego doświadczenia wiedzą co to jest korupcja polityczna i myślą, że inni też tak robią.

– Strach przed oddaniem władzy jest tak duży, że straszycie – stwierdził poseł Tobiszowski.

Po tej wypowiedzi radny Grzegorz Wolnik z Koalicji Obywatelskiej obwieścił (świadomie lub nie wzorując się na słowach pana Zagłoby z „Potopu” wypowiedzianych wobec Janusza Radziwiłła), że Wojciech Kałuża – z którym był na jednym plakacie wyborczym – jest po trzykroć zdrajcą i się go wstydzi, a radny Gramatyka zakomunikował, że PiS nie wygrał wyborów, tylko koalicja, która dotąd rządziła.

Gdy emocje opadły przystąpiono do wyboru przewodniczącego sejmiku śląskiego. Wygrał Jan Kawulok z PiS, pokonując Grzegorza Wolnika z KO stosunkiem głosów 23:22.

Kluczowy wybór dotyczył urzędu marszałka województwa. Na stanowisko to wybrano tyszanina Jakuba Chełstowskiego (do niedawna tyskiego radnego). Nie miał kontrkandydata.

– Melduję wykonanie zadania – tymi słowami (wzorowanymi na wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego, po wygraniu wyborów na urząd prezydenta RP) marszałek Chełstowski rozpoczął swoje pierwsze przemówienie w sali sejmiku (patrz film).

W dalszej części obrad wybrano pozostałych członków zarządu województwa rekomendowanych przez marszałka Jakuba Chełstowskiego. Wicemarszałkami zostali: Wojciech Kałuża i Dariusz Starzycki. W zarządzie województwa, jako członkowie, zasiądą również wybrani większością głosów: Michał Woś i Izabela Domagała.

(icz)

Reklama

1 KOMENTARZ

  1. gratulacje trud się opłacał tak długiej walki wierzyłem że ten awans nastanie PANIE JAKUBIE PROSZĘ TYLKO O JEDNO ABY JAKO MARSZAŁEK ROZWIĄZAŁ PAN PROBLEM DWORCA AUTOBUSOWEGO W KATOWICACH CENTRUM TO NIE NA TE CZASY WYBORCA

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj