Uchwały antysmogowe a ubóstwo energetyczne. Ekologia i proza życia

0
fot. AxxLC z Pixabay
Reklama

Samorządy w Polsce podejmują tzw. uchwały antysmogowe, zabraniające wykorzystywania w domowych piecach paliwa powodującego smog. Trudno spodziewać się, aby osoby dotknięte ubóstwem energetycznym podporządkowały się tym uchwałom. Ludzie ci mają bowiem wybór: albo marznąć i respektować prawo, albo złamać je i ogrzać siebie i rodzinę.

Na problem ten zwraca uwagę Wojciech Treter w artykule pt. „Drugie dno smogu: ubóstwo energetyczne” (czysteogrzewanie.pl). Rysuje on następującą alternatywę: albo smog będzie miał się dobrze, bo prawo antysmogowe będzie powszechnie łamane przez osoby dotknięte ubóstwem energetycznym, albo rygorystyczne egzekwowanie prawa doprowadzi do wzrostu skali ubóstwa energetycznego.

Nie chodzi bowiem tylko o zainstalowanie ekologicznego pieca (nawet z wysokim dofinansowaniem), bo – jak zauważa W. Treter – prawdziwego problemu nie stanowi cena nowoczesnego kotła, ale późniejsze wyższe koszty ogrzewania. Dlatego wśród ubogich energetycznie wciąż dużą popularnością cieszą się kotły, w których bez problemu można mieć dostęp do rusztu, czyli paleniska. Gdy koszty ogrzewania rosną – kotły takie stanowią zawsze wyjście awaryjne.

Od siebie dodajmy, że problem tego typu można było zaobserwować np. w Tychach. Wysoko dotowana akcja wymiany nieekologicznych pieców na ekologiczne kotły powiązana była z koniecznością likwidacji starego urządzenia. W ten sposób gmina chciała się zabezpieczyć przed powrotem do eksploatacji kopciucha.

Nowe kotły odznaczały się o wiele większą sprawnością, ale przystosowane były do jednego rodzaju paliwa i do tego automatycznie dozowanego. Nie można już było dołożyć gorszego (a więc tańszego) węgla, bo urządzenie przestawało pracować, nie mówiąc już o tym, że wiele nowoczesnych urządzeń nie miało palenisk dostępnych poprzez zwyczajne otworzenie drzwiczek (jak w kopciuchach) – a to wykluczało możliwość dorzucenia paliwa w postaci np. ram okiennych zbieranych w śmietnikach, starych, drewnianych podkładów kolejowych (przesiąkniętych impregnatem i olejami) lub palnych śmieci zebranych w gospodarstwie. Dlatego dużym powodzeniem cieszyły się dotowane kotły ekologiczne z awaryjnym dostępem do rusztu. Co bardziej przezorni nie pozbywali się jednak kopciuchów, które – gdy zaszła potrzeba oszczędzania na paliwie, mogły być (i były) eksploatowane.

Reklama

(pp)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj