Najpierw doszło do awantury pomiędzy 33-latkiem i 34-latkiem. Potem 33-latek postanowił użyć „cięższego argumentu” w tej wymianie zdań. Piłą łańcuchową zaatakował 34-latka. Mężczyzna trafiła do aresztu z zarzutem usiłowania zabójstwa. Wszystko działo się w Bieruniu 4 września.
Komenda Powiatowa Policji w Bieruniu o sprawie poinformowała dzisiaj (9 września). Jak mówi asp. sztab. Katarzyna Skrzypczyk, rzecznik prasowa KPP, w nocy 4 września br., około godz. 22.30 dyżurny bieruńskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w rejonie jednej z posesji w Bieruniu znajduje się mężczyzna, który został zraniony piłą łańcuchową przez inną osobę.
– 34-latek został raniony w głowę i rękę. Trafił do szpitala. Rany wymagały interwencji medycznej, ale nie zagrażały życiu mężczyzny. Pomimo to 33-letniemu sprawcy – poza odsiadką za uszkodzenie ciała – grozi dożywotnie więzienie za usiłowanie zabójstwa – mówi Katarzyna Skrzypczyk.
33-letni agresor na drugi dzień (niedziela 5 września) sam zgłosił się do bieruńskiej komendy. Mężczyzna – na wniosek prowadzącej śledztwo Prokuratury Rejonowej w Tychach – został przez sąd tymczasowo aresztowany na dwa miesiące.
To drugi w ciągu miesiąca przypadek zamachu na życie w Bieruniu. 31 lipca br. w dzielnicy Bijasowice doszło do morderstwa 49-letniej kobiety. Więcej czytaj poniżej: