Wdrapali się na dach kotłowni i wrzucili do komina blisko 40 łopat śniegu. Uszkodzili kocioł gazowy, mogli spowodować zagrożenie dla osób przebywających w budynku.
Policja zatrzymała dwóch 20-latków z Pszczyny. Jak podaje rzecznik KPP w Pszczynie, 19 stycznia postanowili wejść na dach kotłowni budynku miejscowego AZK (Administracja Zasobów Komunalnych) i wrzucić do komina prawie 40 łopat śniegu. Swoje zachowanie tłumaczyli tzw. „spontanem”. Jak twierdzili, ich zamiarem nie było narażenie kogokolwiek z pracowników spółdzielni, a jedynie… zalanie kotłowni. Teraz muszą spodziewać się zarzutów uszkodzenia kotła gazowego. Straty wynoszą 1400 zł.
– Dodatkowo będą musieli liczyć się z odpowiedzialnością karną związaną ze sprowadzeniem realnego zagrożenia dla życia i zdrowia pracowników obsługujących ten piec. Jak wynika bowiem z karty informacyjnej sporządzonej przez specjalistę z zakresu kominiarstwa, zasypany śniegiem komin mógł stanowić poważne zagrożenie dla osób przebywających w budynku – podaje policja.
Jak się okazuje, to nie jedyne chuligańskie „wybryki” zatrzymanych. W nocy z 21 na 22 stycznia na ul. Łowieckiej w Pszczynie, po – jak to określili – towarzyskim „melanżu” u kolegi w Piasku, natknęli się na znak informujący kierowców o niestrzeżonym przejeździe kolejowym. – Było ślisko, a oni byli nietrzeźwi, więc co chwilę upadali. Dlatego uznali, że winny jest temu znak, który stanął im na drodze. Niestety, nie tylko na nim wyładowali swoje niezadowolenie. Kopali również w inne słupki znajdując się przy drodze i wykrzywiali je. W ten sposób uszkodzili kilka znaków drogowych powodując straty przekraczające 200 zł – relacjonuje st. asp. Karolina Błaszczyk z KPP w Pszczynie. W tym chuligańskim „spontanie” towarzyszył im jeszcze ich 23-letni kolega z Piasku. Cała trójka została zatrzymana przez pszczyńskich mundurowych niemalże tuż po zdarzeniu. W najbliższym czasie o ich dalszym losie będzie decydował sąd i prokurator.
(r), źródło: KPP Pszczyna
