Po 20 latach starań, w Świerczyńcu (gmina Bojszowy) powstanie nowa strażnica Ochotniczej Straży Pożarnej.
Druhom z tutejszej OSP ta dobra wiadomość została przekazana 9 grudnia 2020 r. Gminie Bojszowy udało się zdobyć kwotę 1 024 773 zł z rządowego Fundusz Inwestycji Lokalnych, co stanowi 85 proc. szacowanych kosztów budowy strażnicy. Resztę środków dołoży Urząd Gminy.
Przedmiotem inwestycji będzie budowa nowoczesnej, parterowej strażnicy o powierzchni 300 m kw. Budynek będzie posiadał garaż dwustanowiskowy oraz wymagane pomieszczenia towarzyszące, w tym także małą salkę szkoleniową. Trwa kompletowanie niezbędnej dokumentacji i pozwoleń.
Obecna siedziba OSP Świerczyniec ma powierzchnię zaledwie 60 m kw., włączając w to ciasny garaż. Ściany są tu zagrzybione i spękane. Brakuje też pomieszczeń socjalnych. Od ponad dwudziestu lat trwały starania o budowę nowej strażnicy. Liczne spotkania i deklaracje pomocy dawały nadzieję, jednak zawsze w gminie były ważniejsze wydatki.
– Składam serdeczne podziękowania wszystkim którzy dołożyli starań, by pozyskać środki na wykonanie tej ważnej dla nas, ale i dla wszystkich mieszkańców Świerczyńca inwestycji, a w szczególności ministrowi Michałowi Wójcikowi i radnemu powiatu bieruńsko-lędzińskiego Marcinowi Kosmie – mówi Mariusz Orocz, prezes świerczynieckiej OSP i zarazem radny gminny.
– Nowa strażnica z pewnością wzmocni potencjał służb ratowniczych, poprawi sprawność działania jednostki OSP oraz podniesie poczucie bezpieczeństwa mieszkańców naszej gminy, powiatu bieruńsko-lędzińskiego oraz miasta Tychy – dodaje prezes Orocz.
Będziemy informować czytelników o kolejnych etapach inwestycji na naszych łamach.
Jakie były początki OSP Świerczyniec? Straż pożarna funkcjonowała tu już w 1857 r. Pierwsza strażnica powstała w 1866 r. za panowania księcia pszczyńskiego Jana Henryka XI, który wyposażył budynek (wzmianka z dokumentów Archiwum Państwowego w Pszczynie). Strażnicę postawiono na działce Franciszka Honca. Znajdowały się tam dwa pomieszczenia: jedno na sprzęt gaśniczy, drugie dla nieuleczalnie chorych.
Po I wojnie światowej pomieszczenie to zamieniono na areszt tymczasowy. Niestety, nie zachowały się fotografie i dokumenty pierwszej strażnicy. Przed wkroczeniem Armii Czerwonej mieszkańcy w pośpiechu niszczyli takie materiały w obawie przed represjami. Takie to były czasy…
Do roku 1957 strażakom OSP Świerczyniec służyła sikawka ręczna z zaprzęgiem konnym, która została przekazana do Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach. Można ją zobaczyć na placyku w Janowie. Widniej na niej napis „Zwierczyniec”, bo tak do 1890 r. nazywała się wieś. Zatem świerczyniecka jednostka OSP jest jedną z najstarszych działających w województwie śląskim.
Świerczynieccy strażacy przyzwyczaili się do kłopotów lokalowych. Dopiero w 1968 r. rozpoczęła się trwająca 12 lat budowa obecnej strażnicy wraz z Klubem Rolnika (w czynie społecznym). W 1980 r. obecny budynek został oddany do użytkowania. W tym samym roku jednostka otrzymała pierwszy samochód gaśniczy marki Żuk. Obecnie w garażu strażnicy parkuje średni samochód gaśniczy GBA marki Renault.
Działalność druhów z Świerczyńca nie ogranicza się do akcji ratowniczo-gaśniczych. Świerczynieccy strażacy organizują też cieszący się rosnącą popularnością bieg uliczny z dystansami dla wszystkich kategorii wiekowych. Tradycją tej imprezy jest udział niepełnosprawnych, również na wózkach inwalidzkich. Zmaganiom sportowym towarzyszy festyn “Fojer Fest” z wieloma atrakcjami.