Wycofanie papierowych biletów okresowych

1
fot. ZB
Reklama

Wycofanie papierowych biletów okresowych. Dzisiaj (18.01) Miejski Zarząd Komunikacji w Tychach poinformował, że po pierwszym kwartale bieżącego roku zmienią się papierowe bilety okresowe, a na koniec półrocza 2018 r. wszelkie papierowe bilety okresowe w ogóle zostaną wycofane ze sprzedaży. Ich nośnikiem będzie Śląska Karta Usług Publicznych.

Miejski Zarząd Komunikacji w Tychy informuje, że posiadacze obecnych okresowych biletów papierowych emitowanych przez MZK Tychy będą się nimi mogli posługiwać jedynie w pierwszym kwartale br., bo od 1 kwietnia zmienią się ceny i wzory tych biletów. To jednak tylko etap pośredni, bowiem od 1 lipca br. obowiązującym nośnikiem biletu okresowego na wszystkich liniach w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (w tym również na liniach tyskich) będzie Śląska Karta Usług Publicznych.

– W związku z powyższym celowym byłoby rozpoczęcie procesu zaopatrzenia się pasażerów MZK w przedmiotowe karty – zauważa MZK Tychy i informuje, że karty ŚKUP można uzyskać w dwóch Punktach Obsługi Klienta w Tychach (przy ul. Konfederatów Barskich 19 i przy ul. Dąbrowskiego 87) czynnych w dni robocze od godz. 8.00 do godz. 18.00 oraz w soboty od godz. 9.00 do godz. 15.00.

Karty ŚKUP otrzymać też można w POK-ach między innymi w Katowicach, Gliwicach i Imielinie. Inną możliwością jest złożenie wniosku o wydanie kart ŚKUP przez internet na stronie https://portal.kartaskup.pl.

Reklama

(pp)

Reklama

1 KOMENTARZ

  1. A ciekawe komu wadziły te papierowe bilety? Niedługo każdy będzie musiał posiadać jakieś karty a potem może smarfony i jakieś bilety elektroniczne czy inne aplikacje a nikomu na myśl nie przychodzi, że nie każdy tak dobrze się w tym orientuje (i musi w ogóle to posiadać) jak młodzież. A co jak co, ale komunikacja jest miejska i przez miasto oraz lokalne gminy finansowana. Mało tego wspomniana młodzież do lat 16 bodajże ma mieć darmowe przejazdy. A inni to co? Gorsi? Wg konstytucji wszyscy są równi ale jak widać w publicznej, miejskiej komunikacji sponsorowanej z budżetu lokalnych gmin przez samych mieszkańców jak widać nie. Ci co są starsi niż 16 lat ale jeszcze nie mają prawa jazdy albo samochodu są jak widać gorsi i muszą płacić. Ci co dojeżdżają do pracy autobusami i tym samym zmniejszają ilość aut na drodze co się wiąże z mniejszym smogiem też są gorsi bo nie dosyć, że muszą płacić raz w podatkach na tych co jeżdżą za darmo choć nie wypracowują żadnego dochodu (jak to uczniowie) to jeszcze muszą płacić drugi raz na bilet. Może by tak wszystkim zafundować darmowe przejazdy? Gdzie tam. Władza się tłumaczy, że za drogo, ba jeszcze rzuca kłody pod nogi likwidując stary, dobry system bilet, podwyższając ceny i wprowadzając coś co nie każdy człowiek w wieku np. ok. 50 lat może znać. Za to na ośrodki kultury, artystyczne, rekreacyjne itd. typu czytelnie, orliki, stadiony, siłownie na powietrzu, parki wodne które są lub będą użytkowane (nie ukrywajmy – to widać) przez małą garstkę ludzi i nie będące tak ważne jak transport (piramida potrzeb Maslowa się kłania) pieniędzy nie ma. Remonty dróg szkoda nawet opisywać. Transport jest dla państwa niczym krwiobieg, ale władze lokalne – wszyscy burmistrzowie, wójtowie, (bez)radni itd. tego raczej nie zauważają. No tak, zza szyb swych służbowych limuzyn się nie widzi problemów zwykłych szarych ludzików. Ale w tym roku wybory do samorządów i będziemy o tym pamiętać, bo nasza cierpliwość już się skończyła.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj