Wykradają dane do konta na profilu społecznościowym, logują się, a następnie potencjalną ofiarę, która znajduje się w grupie znajomych, proszą o szybką pożyczkę. 35-letni mikołowianin stracił 700 zł.
Jak informuje rzecznik mikołowskiej policji, zgłoszenie o oszustwie metodą na tzw. „BLIK-a” trafiło w minioną sobotę (10.08) do miejscowej komendy. Pokrzywdzony 35-letni mikołowianin stracił ze swojego konta 700 zł.
Policja podaje, że oszuści najczęściej włamują się na konto ofiary na portalu społecznościowym i za pomocą komunikatora wysyłają z niego wiadomości do znajomych z informacją o konieczności dokonania drobnej opłaty. Tłumaczą na przykład, że właśnie stoją przy kasie i zapomnieli portfela; muszą pilnie coś zapłacić, kupić bilet, a nie mają na to środków. Następnie proszą o podanie kodu BLIK, dzięki któremu wypłacą pieniądze z bankomatu lub zapłacą za zakupy. Niczego nieświadoma ofiara jest przekonana, że pożyczyła pieniądze znajomemu, w rzeczywistości trafiają one do przestępców.
Ofiarą oszustwa można też paść podczas zakupów na aukcjach internetowych. Sprzedający nie podają numeru konta, obiecując przy tym natychmiastową wysyłkę zakupionego towaru. Proszą o kod BLIK, wtedy są całkowicie anonimowi, a niczego nieświadomy kupujący jest przekonany, że po udostępnieniu kodu, towar zostanie szybko do niego wysłany.
Policja przypomina:
Pod żadnym pozorem nie należy wysyłać kodu BLIK, tylko poprosić o nr konta, dane do przelewu lub wysyłkę za pobraniem, a w obecności kuriera sprawdzić paczkę. Zanim to jednak uczynimy – zweryfikujmy dane osób proszących nas o pomoc. Wykonajmy zatem połączenie telefoniczne do zwracających się do nas w tej sprawie krewnych, przyjaciół, znajomych, by upewnić się, że to na pewno ta osoba, a nie ktokolwiek inny próbujący nas oszukać.
Bardzo ważne jest również chronienie swoich haseł. Podczas zakupów internetowych, kierujmy się zasadą ograniczonego zaufania.
(t), źródło: KPP Mikołów