Zablokuj cyberprzemoc

0
fot. ilustracyjne, Pixabay
Reklama

Trzy dziewczynki wyśmiewały się w Internecie z koleżanki, sugerując jej nawet, by na długiej przerwie wyszła na dach budynku i skoczyła, bo nikt jej nie kocha. To tylko jeden z przykładów cyberprzemocy, z którą może się zetknąć młody człowiek.

Sytuacja jak ta dotycząca dziewczynki, której „koleżanki” sugerowały, że ma wejść na dach i skoczyć, zdarzyła się, jak słyszymy od pszczyńskiej policji, kilka lat temu i na szczęście nie skończyła się tragedią. – Jeśli jednak sugestie te trafią na podatny grunt, na osobę o słabszej psychice, nie wiadomo, jak może się to skończyć – mówi mł. asp. sztab. Szymon Czysz z Komendy Powiatowej Policji w Pszczynie (prowadzi zajęcia w szkołach, dotyczące m.in. bezpieczeństwa w sieci). Jak dodaje, dobrze, jeżeli takie sprawy wychodzą na jaw. Niestety, nie zawsze młody człowiek mówi, że coś takiego go spotyka.

Mł. asp. sztab. Szymon Czysz
z KPP w Pszczynie (w szkołach
prowadzi zajęcia dotyczące m.in.
bezpieczeństwa w sieci); fot. Renata Botor-Pławecka

Do zespołu ds. nieletnich KPP w Pszczynie trafiają informacje o tworzonych tzw. grupach na portalach. Chodzi o media społecznościowe i popularne komunikatory oraz sytuacje, gdy dana grupa próbuje wywrzeć wpływ na jedną osobę w klasie.

– Uczniowie robili zdjęcia koledze, potem przerabiali te fotografie (co przecież w dzisiejszych czasach nie jest trudne). Dorysowano tej osobie inne części ciała i potem naśmiewano się z tego. Finalnie sprawa trafiła do sądu i ostatecznie zostało to zakwalifikowane jako znęcanie – relacjonuje policjant.

– Inny przykład. Dziewczyna ma chłopaka z innej miejscowości. Jest zakochana. On prosi o zdjęcia, takie, które są przeznaczone tylko dla niego – np. w bieliźnie, w niedwuznacznych pozycjach. Potem relacja między tymi młodymi się rozmywa, ale zdjęcia niestety już są w Internecie. Takie sytuacje obracają się przeciwko tej dziewczynie – wymienia Szymon Czysz.

Reklama

Młodzi w sieci

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez NASK Państwowy Instytut Badawczy w roku 2018 i 2019 („Nastolatki 3.0. Raport z ogólnopolskiego badania uczniów”; badanie przeprowadzone na grupie 1173 uczniów z 55 szkół z całej Polski), dzieci korzystają samodzielnie z Internetu już od 7. roku życia. Młody człowiek spędza codziennie w sieci średnio około 4 godzin. Słucha muzyki (65,4 proc.), ogląda filmy i seriale (62,1 proc.), kontaktuje się ze znajomymi za pomocą komunikatorów, czatów (61 proc.), korzysta z serwisów społecznościowych (59,4 proc.), odrabia lekcje (50,6 proc.), gra w gry online (40,8 proc.). Publikuje zdjęcia i filmy z własnym wizerunkiem, fotografie wykonane przez siebie i przedstawiające znajomych. Oprócz ogólnych informacji, jak imię i nazwisko, 62,5 proc. badanych przyznało, że podało w Internecie swoją datę urodzenia, 41,2 proc. nazwę szkołę, 28,9 proc. miejsce zamieszkania, 26,6 proc. adres e-mail, 15,4 proc. oznaczyło członków rodziny, a 14,3 proc. podało numer telefonu. Jedynie połowa profili była widoczna „tylko dla znajomych”. Aż 36 proc. świadomie rezygnuje z narzędzi chroniących prywatność w sieci. Co ciekawe też, ochronę prywatności młodzi często rozumieją jako zachowanie prywatności wobec innych użytkowników tego samego urządzenia (rodzeństwa i rodziców), a nie innych użytkowników Internetu. Najczęściej w tym celu czyszczą historię wyszukiwarki (54,2 proc.). Tylko 30 proc. respondentów korzysta np. z logowania wieloetapowego czy cyklicznie zmienia hasła.

Krzywdzenie słabszego

Cyberprzemoc to forma przemocy, do której dochodzi z użyciem narzędzi elektronicznych, i polega na krzywdzeniu słabszej osoby – nękaniu, dręczeniu, prześladowaniu w Internecie.

Z raportu „Nastolatki 3,0…” wynika, że niemal połowa badanych zetknęła się z przemocą internetową. Najczęściej młodzi ludzie mieli do czynienia z wyzywaniem, ośmieszaniem i poniżaniem. Znaczna część obserwowała rozprzestrzenianie się kompromitujących treści na czyjś temat, podszywanie się, straszenie, a nawet szantażowanie. Osoby, które stały się ofiarą przemocy, były najczęściej obrażane ze względu na wygląd, ubiór, preferencje seksualne.

Jak się też okazuje, blisko co trzeci poszkodowany w sieci uczeń nie podjął żadnego działania, nawet rozmowy z bliskimi czy innymi osobami, które mogłyby udzielić w tej sytuacji wsparcia.

Z raportu wynika też, że w większości domów nie wprowadza się zasad ograniczających czas korzystania z Internetu, czy reguł dotyczących selekcji treści, do których nastolatki mogą mieć dostęp. Niewielka jest popularność filtrów rodzinnych i innych ograniczeń utrudniających dostęp do niebezpiecznych treści w Internecie.

Potrzebna kontrola

– Byłem wczoraj w jednej ze szkół, w klasie, w której dzieci nie miały ukończonych 13 lat. Zapytałem, kto mnie zaprosi po tej lekcji do swoich znajomych na Facebooku. I zgłosiło się kilka osób, choć w regulaminie Facebooka jest przecież zapisane, że trzeba mieć ukończone 13 lat, by móc założyć konto. Usłyszałem, że komuś brat założył profil, że za zgodą rodziców został założony itd., bo wszyscy mają – relacjonuje mł. asp. Szymon Czysz. – Według mnie posiadanie konta na Facebooku w wieku młodszym niż 13 lat nie jest wskazane – dodaje policjant.

Potrzebna jest kontrola rodziców. – Niech na przykład laptop rodziców będzie swego rodzaju barierą, by wszystko przechodziło przez ten właśnie sprzęt. Są bezpłatne aplikacje i filtry, które pozwalają na kontrolę nad tym, co dziecko robi w Internecie – podpowiada policjant.

– Zanim pozwolimy dziecku zainstalować daną aplikację, wejdźmy w jej opcje. Tam dowiemy się, do czego dana gra chce mieć dostęp. Powinna się nam zapalić lampka ostrzegawcza, gdy na przykład gra wymaga dostępu do galerii zdjęć, kontaktów, lokalizacji, czyli do wielu informacji o naszym dziecku – mówi Szymon Czysz.

Sierż. sztab. Ewelina Rojczyk, rzecznik prasowa z KPP w Pszczynie, dodaje, że trzeba także zwracać uwagę na to, jakie gry dzieci ściągają z Internetu, a także czy jest w nich możliwość komunikowania się na czacie z innymi graczami. – Znam sytuację, w której gra wydawała się zupełnie niewinna, przeznaczona dla 8-9-letnich dzieci. Polegała na budowaniu domków, zdobywaniu monet, kupowaniu za to kotków, piesków, ubrań itd. W pewnym momencie zaczęło się jednak szantażowanie małego gracza poprzez czat: „Daj mi tę spódniczkę, bo jeśli nie dasz, jutro umrzesz”, „spotka cię coś złego”.

– Trzeba bardzo uważać i obserwować zachowanie swojego dziecka. Jeśli siedzi gdzieś w kącie skulone, boi się, należy porozmawiać, dowiedzieć się, co się dzieje – mówi Ewelina Rojczyk.

Anna Borkowska w poradniku dla rodziców („Cyberprzemoc. Włącz blokadę na nękanie”) wymienia kolejne sygnały w zachowaniu dziecka, które powinny zwrócić naszą uwagę. To na przykład nagłe zdenerwowanie dziecka, smutek czy złość po przeczytaniu otrzymanej wiadomości. Uwagę powinno zwrócić też to, że młody człowiek szybko wygasza smartfon lub monitor, gdy rodzic wchodzi do pokoju. Nasze zainteresowanie powinno wzbudzić nagłe wycofanie się dziecka z aktywności w sieci (zamyka konto na portalu społecznościowym) albo przeciwnie – obsesyjne sprawdzanie wiadomości, profilu, poczty e-mail.

– Apelujemy do rodziców o szczere rozmowy z dzieckiem. Ono ma wiedzieć, że jeśli w grze nagle ktoś napisze „tylko nie mów nikomu, to będzie nasz sekret”, ma być to dla dziecka sygnał, by zaraz o tym poinformować rodziców – mówi Szymon Czysz.

Policjanci radzą też, by przestrzec dziecko, aby nie zwierzało się ze swoich problemów osobom poznanym w Internecie. Musi wiedzieć, że pewne rzeczy powinno zachować dla siebie.

– Zdarzyło się, że „przyjaciółka” z Internetu potem zaczęła szantażować dziewczynę tym, że ujawni jej intymne sprawy, dotyczące na przykład stanu zdrowia – mówi policjant.

Policja ostrzega, że gdy ma dojść do spotkania młodych ludzi, którzy poznali się w Internecie, rodzic powinien o tym wiedzieć i na takie spotkanie się udać z młodym człowiekiem.

***

Pamiętajmy, że Internet ma wiele zalet. Pozwala młodym ludziom rozwijać swoje pasje, poszerzać ich wiedzę, poznawać świat, nawiązywać komunikację z osobami z całego świata. Nie należy więc zakazywać dziecku korzystania z Internetu. Trzeba po prostu zadbać o bezpieczeństwo młodego człowieka w sieci.

Jak chronić dziecko przed cyberprzemocą?

  • Rozmawiaj o zagrożeniach w sieci.
  • Umów się z dzieckiem, że jeśli doświadczy czegoś niepokojącego, może się do ciebie zwrócić.
  • Opowiedz dziecku, jakie zagrożenia wiążą się z nadmiernym informowaniem o sobie w Internecie; że wszystko może zostać skopiowane i rozpowszechnione nie zawsze tak jak sobie tego życzy.
  • Pomóż ustawić prywatność – by to, co udostępnia, mogły oglądać tylko określone osoby.
  • Ustal z dzieckiem, co może publikować i z kim się może komunikować.
  • W przypadku młodszego dziecka zainstaluj programy ochrony rodzicielskiej.

(na podst.: A. Borkowska, „Cyberprzemoc.  Włącz blokadę na nękanie. Poradnik dla rodziców”)

(reb)

Materiał powstał w ramach projektu Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z Polsko-Amerykańską Komisją Fulbrighta „Media bliżej ludzi”, finansowanego ze środków Departamentu Stanu USA.

Czytaj także:

Uważaj na „znajomych”

Oszustwo „na dopłatę”

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj