Zaniedbanie burmistrza i urzędników

0
Burmistrz Stanisław Piechula (w środku) na listopadowej sesji Rady Miejskiej; fot. UM Mikołów/eSesja
Reklama

Burmistrz Stanisław Piechula i podlegli mu urzędnicy mieli prawie rok na przystosowanie zasad przyznawania gminnych stypendiów dla uzdolnionych uczniów i studentów do znowelizowanej Ustawy o systemie oświaty. Nie zrobili tego. W efekcie ponad 200 osób musi ponownie składać wnioski stypendialne i czekać na przyznanie gratyfikacji opiewających w sumie na prawie ćwierć miliona złotych. Zaniedbanie władz Mikołowa szeroko omawiane było 19 listopada br. na sesji Rady Miejskiej.

Dyskusję rozpoczął Krzysztof Żur. Przeczytał on stanowisko klubu radnych Obywatelskiego Komitetu Samorządowego w sprawie projektu uchwały dotyczącej stypendiów gminnych, wniesionego pod głosowanie 19 listopada przez wiceburmistrz Iwonę Spychałę-Długosz.

Radny Żur poinformował, że już w listopadzie 2018 r. zmieniono niektóre przepisy Prawa oświatowego i Ustawy o systemie oświaty. Głównie chodzi o art. 90t ustęp 4 Ustawy o systemie oświaty. Zgodnie z nim o stypendia fundowane przez samorządy mogą starać się uczniowie bez względu na miejsce swojego zamieszkania (np. uczący się w mikołowskich szkołach, ale mieszkający w innych miejscowościach). Przepis wszedł w życie 15 grudnia 2018 r. i od tego momentu automatycznie straciła ważność uchwała Rady Miejskiej Mikołowa. Uwzględniała ona bowiem jedynie uczniów mieszkających w Mikołowie.

– Przez 11 miesięcy nie dostosowano naszych zasad przyznawania stypendiów do obowiązującego prawa. Projekt obecnej uchwały jest więc niezgodny z przepisami.

Wyrażamy swoje  niezadowolenie,

ponieważ stawia się radnych w sytuacji, w której odrzucając projekt uchwały, pozbawią stypendiów uzdolnione dzieci i młodzież – mówił Krzysztof Żur.

Reklama

O jakiej skali mówimy? Barbara Wilkoszyńska, przewodnicząca komisji stypendialnej, która rozpatrywała wnioski za okres od 1 września 2018 r. do końca 2019 r. (według zasad niezgodnych z prawem) poinformowała na sesji, że przyznano 251 stypendiów, w tym 182 z dobre wyniki w nauce, 62 za osiągnięcia sportowe i 7 za osiągnięcia artystyczne. W sumie na ten cel przeznaczono w budżecie miasta 243 350 zł.

W imieniu klubu OKS radny Żur wyraził zaniepokojenie występującym w tej sprawie bałaganem w Urzędzie Miasta. – Przecież jeszcze przed przyjmowaniem wniosków stypendialnych za rok szkolny 2018/2019, w Biuletynie Informacji Publicznej UM pojawiła się informacja o zmianie przepisów i konieczności dostosowania się do nich. Tymczasem uchwały nie zmieniono i komisja stypendialna przyjmowała wnioski według starych zasad. Uważamy, że było wystarczająco dużo czasu, żeby z jednej strony nie skrzywdzić uczniów, a z drugiej działać zgodnie z prawem – stwierdził radny Żur.

Co ciekawe, wbrew wygłoszonemu przez K. Żura protestowi, klub OKS stał na stanowisku, aby przyjąć bezprawną uchwałę stypendialną oraz dodatkowo rozpatrzyć odrzucone wnioski spełniające wymagania nowych przepisów. Z kolei sam radny Żur nie wziął później udziału w głosowaniu dotyczącym losów uchwały, choć był obecny na sali sesyjnej.

Po wystąpieniu Krzysztofa Żura Katarzyna Syryjczyk-Słomska, przewodnicząca Rady Miejskiej, odczytała

skargę na  działalność  burmistrza Stanisława Piechuli.

Napisali ją rodzice uzdolnionych uczniów mikołowskich szkół, którzy mieszkają w innych miejscowościach. Wskazywali, że ich pociechy zostały skrzywdzone, bo według obowiązujących przepisów stypendia im się należały, ale gmina, posługując się nieaktualnymi zasadami, odrzuciła ich wnioski. Takich uczniów było 16.

Ustaliliśmy, że rzeczywiście Wydział Oświaty Urzędu Miasta informował w BIP-ie o konieczności zmiany uchwały Rady Miejskiej dotyczącej stypendiów, a nawet podał w tym komunikacie, że nowa uchwała – zgodna z obowiązującym prawem – zostanie podjęta w sierpniu 2019 r. Nic takiego jednak nie nastąpiło. Dlaczego?

– Trudno powiedzieć, że nie macie racji. Zmiana przepisów ustawy nastąpiła, kiedy odchodziła poprzednia dyrektor Centrum Usług Wspólnych, która powinna rozpocząć nowelizację naszej uchwały (od 8 maja br. dyrektorką tej instytucji administrującej gminnymi szkołami jest partnerka życiowa burmistrza – przyp. red.). Gdy powstał Wydział Oświaty w ratuszu (wyodrębniono go ze struktur CUW – przyp. red.) i zajęto się wieloma sprawami, to przeoczono tę kwestię – tłumaczył się burmistrz Stanisław Piechula.

Burmistrz Piechula optował jednak, aby radni przegłosowali projekt uchwały na starych, aczkolwiek pozbawionych podstaw prawnych zasadach. – Dzisiaj najgorsze, co można zrobić, to nie przyjąć tej uchwały. Jeżeli nie zostanie podjęta, to dzieci na pewno nie dostaną stypendiów. Jeśli ją państwo przyjmą, to zobaczymy co zrobi nadzór prawny wojewody. Ewentualnie będziemy starali się dopracowywać niedociągnięcia, aby możliwie wszyscy uczniowie otrzymali pieniądze – mówił burmistrz. Włodarzowi Mikołowa chodziło nie tylko o owych pominiętych 16 uczniów mieszkających w innych gminach, ale również o 80 absolwentów. Mikołów do tej pory przyznawał im pieniądze, ale wedle nowych przepisów stypendia im się nie należą.

Po tym oświadczeniu Michał Rupik, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, zawnioskował o 5 minut przerwy w obradach. Przewodnicząca Syryjczyk-Słomska ogłosiła 10 minut, ale przerwa ostatecznie trwała ponad 20 minut.

Trwały narady  w kuluarach.

Chyba jednak niewiele one dały, bo po wznowieniu sesji Stanisław Piechula ponownie przyznawał się do błędu, ale nadal namawiał do przegłosowania wadliwej prawnie uchwały.

– Bezdyskusyjnie zagapiono się w urzędzie i tworząc Wydział Oświaty ze struktur CUW-u zapomniano o tym, że zmieniły się przepisy ustawowe i nie stworzono nowego projektu uchwały – przyznał burmistrz Piechula. – Ale szukając sposobu, aby wszystkim dzieciom, które zasługują na stypendia i spełniają warunki, według starych i nowych przepisów, stypendia te wypłacić – proszę, aby tę uchwałę podjąć – dodał burmistrz.

– „Zagapiono się” – jak pan burmistrz delikatnie się wyraził. Z powodu błędów urzędników mamy świadomie podejmować uchwałę niezgodną z prawem? – pytała radna Stanisława Hajduk-Bies.

– To byłoby  ośmieszenie rady!

Czy państwo chcecie głosować taki dokument? Nasz klub PiS nie przyłoży do tego ręki. Radna Hajduk-Bies stwierdziła, że należy dostosować gminne akty prawne do znowelizowanej ustawy i jak najszybciej, w trybie nadzwyczajnym, zwołać sesję RM, aby je przegłosować. Michał Rupik złożył formalny wniosek o zdjęcie dyskutowanego projektu uchwały z porządku obrad.

Burmistrz nadal jednak optował za przyjęciem uchwały twierdząc, że „nikomu głowa nie spadnie”, jeżeli wojewoda częściowo lub w całości stwierdzi nieważność dokumentu.

W świetle wystąpień na sesji Krzysztofa Żura (OKS) i Stanisławy Hajduk-Bies (PiS) zastanawiająca jest jednogłośnie pozytywna opinia Komisji Społecznej RM o przedłożonym projekcie uchwały stypendialnej. Zasiadają w niej bowiem oboje wymienieni radni oraz ich klubowe koleżanki i koledzy. Tylko przewodnicząca komisji jest z ugrupowania burmistrza. Obecna na sesji dr Anna Wierzbica, radca prawny ratusza, adiunkt w Katedrze Prawa Samorządu Terytorialnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, potwierdziła, iż znowelizowana Ustawa o systemie oświaty automatycznie unieważniła mikołowską uchwałę stypendialną. Oczywiste jest, że przepisy niższego rzędu (uchwała samorządowa) jest podporządkowana przepisom wyższego rzędu (ustawa). Dlatego według radcy, zamiast głosowania  nad projektem  bezprawnej  uchwały, należało przygotować nowy projekt, bez wad prawnych.

Ostatecznie przegłosowano zdjęcie uchwały z porządku obrad i zobowiązano burmistrza do niezwłocznego przygotowania aktualnych zasad przyznawania stypendiów.

2 grudnia br., na wniosek burmistrza Piechuli, odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej. Przyjęto na niej jednogłośnie „Lokalny program wspierania uzdolnionych dzieci i młodzieży” oraz szczegółowe zasady przyznawania im nagród; uchwałę ws. zasad przyznawania stypendiów dla studentów oraz nagrody burmistrza za osiągnięcia sportowe i artystyczne. W przyjętych dokumentach uwzględniono pobierających naukę na terenie gminy Mikołów bez względu na miejsce zamieszkania.

Burmistrz poinformował, że od 2 grudnia wojewoda śląski ma dwa tygodnie na zatwierdzenie podjętych uchwał. Po tym fakcie – jak zapewnił S. Piechula – urzędnicy będą się kontaktować ze wszystkimi, którzy składali wnioski i przekażą im co należy dalej robić. Zapewne konieczne będzie ponownie złożenie dokumentów.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj