Zatrzymały go dopiero strzały policjantów

0
Policyjny pistolet Glock; zdjęcie ilustracyjne; fot. www.info.policja.pl
Reklama

Dramatyczny pościg za audi A6. Próba rozjechania policjantów. Dopiero strzały w opony unieruchomiły samochód. Kierowca czeka na przesłuchanie. Na razie nie wiadomo dlaczego uciekał.

Jak informuje nas sierż. sztab. Ewa Sikora, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie, do zdarzenia doszło w piątek 10 stycznia pomiędzy godz. 20.30 a 21.00 w rejonie skrzyżowania trasy DK44 z ul. Podleską.

Patrol dzielnicowych zwrócili uwagę na samochód audi A6, który poruszał się nieprzepisowo. Mimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Przejechał na czerwonym świetle przez skrzyżowanie i skierował się w ul. Podleską, w kierunku Katowic. Policjanci wyprzedzili audi. Wtedy kierowca się zatrzymał. Funkcjonariusze wyszli z radiowozu. Nakazali mężczyźnie opuścić pojazd. W aucie byli jeszcze inni mężczyźni. Wówczas kierowca ponownie ruszył, usiłując potrącić policjantów.

Uciekinier zawrócił w kierunku DK 44 przy okazji uderzając w sygnalizację świetlną na przejściu dla pieszych. Mundurowi ruszyli za audi. Na DK 44, jakieś 200-300 metrów od skrzyżowania z ul. Podleską (w kierunku na Katowice) zatrzymano samochód. Dzielnicowi użyli broni. Strzały oddali w opony audi. Wystrzelono 24 pociski.

– Kierującym audi okazał się 24-letni katowiczanin. W chwili zatrzymania był trzeźwy. Trafił do szpitala, bo odniósł obrażenia, ale nie w wyniku ran postrzałowych. Z 24-latkiem jechało jeszcze dwóch lub trzech mężczyzn, ale im udało się zbiec. Nie są jeszcze znane powody, dla których 24-latek uciekał przed stróżami prawa. Obecnie oczekuje na przesłuchanie w policyjnej izbie zatrzymań – mówi rzecznik mikołowskiej policji.

Reklama

(J)

[AKTUALIZACJA] Zatrzymały go dopiero strzały policjantów

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj