W środę 25 września w nocy zmarł Andrzej Fijałkowski, fotograf z Mikołowa. Dokumentował aparatem piękno miasta i niemal wszystkie wydarzenia w gminie. W ubiegłym roku przyznano mu tytuł Mikołowianina Roku. Miał 71 lat.
Mikołowianie oglądali i komentowali prace pana Andrzeja na założonym przez niego profilu społecznościowym „To tylko MIKOŁÓW”. Andrzej Fijałkowski współpracował m.in. z Urzędem Miejskim, Miejską Placówką Muzealną, Mikołowskim Towarzystwem Historycznym, Instytutem Mikołowskim i Kołem Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego.
Pana Andrzeja można było często spotkać na ulicach Mikołowa z nieodłączną lustrzanką. Fotografował Mikołów od tej znanej strony, ale także wynajdywał jego klimatyczne zakamarki. Był na każdej niemal imprezie kulturalnej czy sportowej, na festynach, wycieczkach i prelekcjach. Zawsze cichy, skromny i życzliwy. Za swoją pracę został uhonorowany nagrodą Mikołowianina Roku 2018.
„Dziękujemy Panie Andrzeju za wszystko co zrobił Pan dla Mikołowa. Pana twórczość pozostaje jako wspaniały ślad w historii miasta, a Pan pozostaje na zawsze w naszej pamięci. Spoczywaj w pokoju. Rodzinie i bliskim składam wyrazy najszczerszego współczucia” – napisał dziś na swoim profilu facebookowym Stanisław Piechula, burmistrz Mikołowa.
– Andrzej pracował do końca – mówi Mariusz Dmetrecki z Mikołowskiego Towarzystwa Historycznego, przewodnik PTTK i kolekcjoner. – W czwartek i piątek robił zdjęcia na prelekcjach Mikołowskiego Towarzystwa Historycznego, w sobotę na festynie i na plenerze malarskim w domu kultury, a w niedzielę podczas wycieczki PTTK śladami mikołowskich Żydów. Odszedł nagle, w nocy 25 września – mówi M. Dmetrecki.
Andrzej Fijałkowski był mężem Genowefy Jakubowskiej-Fijałkowskiej, mikołowskiej poetki, finalistki prestiżowej Nagrody Literackiej „Nike”.
Jak informuje Mariusz Dmetrecki, pogrzeb Andrzeja Fijałkowskiego odbędzie się w poniedziałek 30 września o godz. 9.30 w kościele pw. NMP Matki Zbawiciela (pl. Salwatorianów 2).
(J)
…o rety, dlatego tego Pana ostatnio nie widziałem na ulicach Mikołowa, mimo, iż chodził z laską ( nie z dziewczyną…..) ….. Szkoda…….