Ciało wyłowione 16 marca z Wisły w Bieruniu należało do zaginionego 4 lutego Andrzeja Mrowca. Rodzina rozpoznała zwłoki 17 marca. Prokuratura zleciła sekcję zwłok mężczyzny. W tej sprawie prowadzone jest śledztwo.
Jak dowiadujemy się od Joanny Gajos, zastępca prokuratora rejonowego w Tychach, rodzina rozpoznała 60-letniego bierunianina 17 marca. – Zleciliśmy już sekcję zwłok, która powie nam więcej o okolicznościach śmierci mężczyzny – mówi prokurator Gajos.
Jak informuje prokuratura, prowadzone jest śledztwo w tej sprawie z artykułu 155 Kodeksu karnego (nieumyślne spowodowanie śmierci). To zwyczajowa kwalifikacja prawna przyjmowana w takich przypadkach. Chodzi o wyjaśnienie, czy śmierci bierunianina nie była skutkiem jakiegoś wypadku i czy nie przyczyniły się do niej osoby trzecie.
Przypomnijmy, że ciało mężczyzny odnaleziono w korycie Wisły, w rejonie ul. Wiślanej, ok. 700 metrów od budynku Degolówki. – Zwłoki namierzono dzięki sonarowi strażaków płetwonurków z Bytomia. Ciało było zahaczone o korzenie przybrzeżnych drzew – mówi Tomasz Kostyra. – Wydobyli je strażacy w łodziach i pontonach – mówił kpt. Tomasz Kostyra, rzecznik KM PSP w Tychach.
Andrzej Mrowiec zaginął w Bieruniu 4 lutego br.
W mediach społecznościowych członkowie rodziny napisali:
„Wszystkich zainteresowanych sprawą zaginięcia taty informujemy, że dzisiaj oficjalnie potwierdziliśmy tożsamość odnalezionych wczoraj zwłok. Ciało taty wyłowiono po godzinie 12 z Wisły na granicy Bierunia i Oświęcimia.
Składamy serdeczne podziękowania wszystkim osobom zaangażowanym w poszukiwania. Przede wszystkim policji z Bierunia, OSP Czarnuchowice , KM PSP Bytom wraz z nurkami, 112Tychy – Tyskie Służby Ratownicze , 13. Grupie Poszukiwawczo-Ratowniczej z Orzesza, Grupie Poszukiwawczo-Ratowniczej Knurowa i GPR Jastrzębie – Ratownictwo Podziemne.
Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci”.
(JJ)
Odnaleziono ciało w Wiśle. To prawdopodobnie bierunianin zaginiony w lutym