Piłkarze GKS-u Tychy wracają z Łodzi z jednym punktem. Jako jedna z dwóch drużyn w I lidze nie wygrali jeszcze w tym sezonie na wyjeździe.
Mecz z ŁKS-em Łódź, mimo wszystko, obfitował w walkę. W pierwszej połowie lepiej wychodzili z niech łodzianie, ale pod bramką Konrada Jałochy brakowało im zdecydowania. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza poważniej gospodarzom zagrozili tylko raz, gdy Jakub Vojtuś mocno uderzył nad poprzeczką bramki ŁKS-u.
W drugiej połowie tyszanie w ofensywie byli już nieco aktywniejsi, ale nie udało im się pokonać Kołby. W defensywie musieli natomiast uważać, bo łodzianie potrafili stworzyć sobie sytuacje po których interweniował Jałocha.
Ostatecznie GKS zremisował w Łodzi bezbramkowo i wciąż pozostaje bez wyjazdowego zwycięstwa w tym sezonie.
ŁKS Łódź – GKS Tychy 0:0
ŁKS: Kołba – Grzesik, Rozwandowicz, Sobociński, Bogusz, Bielák, Ramirez, Wolski, Pyrdoł (57 Kujawa), Łuczak (79 Kostyka), Bryła.
GKS Tychy: Jałocha – Kowalczyk, Tanżyna, Abramowicz, Grzybek, Adamczyk (73 Monterde), Keon Daniel, Bernhardt (66 Mańka), Grzeszczyk, Piątek, Vojtus (89 Steblecki).
Widzów: 4512.