Ciekawostki z Książa: Niezwykła historia „Fontanny Donatella”

0
Fontanna Donatella. fot. z arch. Zamku Książ
Reklama

Zamek Książ w Wałbrzychu to dawna rezydencja rodu Hochbergów, książąt von Pless. Tak jak zamek w Pszczynie przyciąga turystów swoim pięknem i niezwykłymi historiami. Jedna z ciekawostek dotyczy „Fontanny Donatella”.

Fontannę w 1912 r. zakupił w Toskanii właściciel zamku, książę Jan Henryk XV Hochberg von Pless. Rok później stanęła w Książu.

Stanęła w jednej z najpiękniejszych przestrzeni zamkowych, czyli znajdującym się od strony południowej Tarasie Kasztanowym. Przed II wojną światową wzbudzała powszechny zachwyt.

Hrabianka Beatrice von Hochberg, hrabia Conrad von Hochberg – 1933 rok – Taras Kasztanowy, fot. arch. Zamku Książ

Różowa, wysmakowana barwa kamienia zbiorników została dobrana kolorystycznie do otaczających  ją elementów architektonicznych, tworząc przemyślaną całość wraz z zielenią drzew i roślin oraz balustradą tarasu.

Jak opowiada Mateusz Mykytyszyn, rzecznik Zamku Książ, na fontannę składały się odlane z brązu figury muzykujących i ucztujących faunów siedzących w narożach dolnego zbiornika oraz syren powożących rydwanami z muszli. Pośrodku górnej misy z maszkaronami ustawiona była prawie naturalnej wielkości rzeźba Apolla pokonującego Pytona (identyfikowana także jako Herkules walczący z hydrą) w otoczeniu faunów siedzących na brzegu misy, mierzących w nią trójzębami i strzałami z łuków. Dysze wodne umieszczone były w pysku Pytona, ustach maszkaronów i biustach syren.

Reklama
Lata 30. XX w., fot z arch. Zamku Książ

Opis fontanny można zresztą znaleźć w liście z 1980 roku hrabiego Aleksandra von Hochberga (średniego syna księcia Jana Henryka XV i księżnej Daisy) do ówczesnego kierownictwa zamku:

[…] Trzy okna gabinetu ojca wychodziły na zamkowy park, dwa na Taras Kasztanowy, na którym za moich czasów stała fontanna – dzieło jednego z uczniów Michała Anioła (niestety nie pamiętam jego nazwiska). Fontanna była dwupoziomowa, na dole znajdował się duży zbiornik z różowego marmuru, na którym siedzieli muzykujący faunowie z brązu. Nad nimi rząd syren, z których biustów wypływały wodne strumienie. Jeszcze nad nimi gładki zbiornik, który tylko „szumiał wodą“ i stanowił ochronę dla syren. Fontanna zwieńczona była piękną statuetką Hermesa z brązu […].

Fontanna w 1950 r., fot. z arch. Zamku Książ

Jak informuje Mateusz Mykytyszyn, niestety, fontanna przestała istnieć w latach 50. XX wieku. Po wojnie do 1952 r. rozkradzione zostały wszystkie metalowe rzeźby ją zdobiące. Zachował się tylko in situ kamienny basen z dwiema misami, który klejony był źle dobraną zaprawą na bazie spoiwa cementowego, mającą niszczący wpływ na oryginalny kamień.

Fontanna w 1963 r., z arch. Zamku Książ

Według Dorothei Stempowskiej, która mieszka na terenie Książa od 1935 roku, fontanna coraz bardziej niekompletna, stała na tarasie do 1956 roku. – Mogę co najwyżej się mylić o rok czy pół roku – mówi. – Pamiętam za to tę fontannę sprzed wojny. Zapamiętałam ją oczami dziecka, jakim wtedy byłam. Główną postacią „fontanny Donatellego” była figura z brązu. Poniżej siedziały dookoła tej figury różne koniki, amorki czy coś takiego. Była to najpiękniejsza fontanna w Książu. Zawsze ją chroniono przed mrozami. Tę osłonę robiono z desek i coś  pakowano do środka. Tak robiono przed każdą zimą, do 1945 roku – wspomina mieszkanka Książa.

Według D. Stempowskiej figury ucztujących faunów, zdobiące pierwotnie dolny basen fontanny, wywieźli Rosjanie jeszcze w 1945 roku. Jednostka stacjonowała w stadninie, dlatego jedna z figurek odnalazła się potem właśnie tam.

– Tam ją potem widywałam dość często. Stała lub była umocowana w hallu przy wejściu do biura stadniny.  Teraz jej tam nie widzę, choć latach 80. z pewnością tam jeszcze była. Gówna największa figura Herkulesa była wysoka i mocno przymocowana do podstawy górnej misy. Skradziono ją jako ostatnią w 1956 roku – relacjonuje D. Stempowska. Jak mówi M. Mykytyszyn, figurę z Książa skradziono z chęci zysku, dla taniego złomu. Wyrwano ją z kawałkiem marmuru.

Ciekawostką jest, że przez długi czas uważano, że fontanna, która w 1913 roku stanęła na terenie Zamku Książ, jest dziełem renesansowego mistrza Donatella (zm. 1466). Niektórzy, tak jak syn księcia Jana Henryka XV i księżnej Daisy, hrabia Aleksander von Hochberg twierdzili, że mógł ją stworzyć któryś z nieznanych uczniów Michała Anioła, o czym pisał w liście. Legendę wokół genezy zamkowej fontanny obalił ostatecznie w 2016 roku Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Okazało się, że autorem dzieła jest rzeczywiście Donatello, ale nie słynny mistrz odrodzenia, tylko pochodzący z Scandicci pod Florencją Donatello Gabrielli (1884-1955).

To jednak jeszcze nie koniec historii fontanny. Mateusz Mykytyszyn „odnalazł” bowiem jej replikę w rezydencji Elms w Newport  w stanie Rhode Island w USA. Tam sfotografował ten obiekt.

Mateusz Mykytyszyn przed repliką fontanny, fot. z arch. M. Mykytyszyna

– Jakże alegoryczna to fontanna, gdzie fauny na dolnej misie ucztują i muzykują, a na górnej pomagają Herkulesowi zabić hydrę. […] Z moich wstępnych oględzin wynika, że rzeźby z Książa były szlachetniejsze, bogatsze w detale, np. owłosienie na pachwinach faunów czy wykonane z większą precyzją fryzury i różki – relacjonuje Mykytyszyn.

Zdaniem Mykytyszyna możliwe byłoby odlanie rzeźb fontanny na nowo z form, które prawdopodobnie zachowały się we florenckiej ludwisarni (warsztat Fonderia Artistica Ferdinanda Marinellego istnieje do dziś) lub z form sporządzonych na podstawie replik z USA.

Fontanna znów mogłaby zdobić taras zamkowy, który zresztą wkrótce ma zostać udostępniony turystom, gdyż zacznie tam funkcjonować elegancka kawiarnia „Kasztanowy taras”.

 

 (r)

 na podst. materiałów Zamku Książ w Wałbrzychu

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj