Groźne podpalenie traw. Potrzebny był samolot gaśniczy

0
Fot. OSP Bieruń Nowy
Reklama

Do groźnego pożaru doszło w niedzielę 5 kwietnia w Bojszowach Jedlinie. Paliły się trawy i las. Akcja strażaków była trudna i trwała 10 godzin. Wspomagał ich samolot gaśniczy Dromader.

Jak informuje nas brygadier Szczepan Komorowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej, zgłoszenie o pożarze przy ul. Bojszowskiej miało miejsce o godz. 14.20.

Paliły się trawy i częściowo pobliski las. W sumie ogień objął teren 1,5 hektara, w tym pół hektara lasu. – Gaszenie pożaru było trudne ze względu na silne podmuchy wiatru o zmiennych kierunkach oraz duże zadymienie. Dlatego kierujący akcją, w porozumieniu z Nadleśnictwem Katowice, wezwał na pomoc samolot gaśniczy Dromader. Dokonał on czterech zrzutów wody (jednorazowo ok. 2,5 tys. litrów) – mówi Szczepan Komorowski.

Gaszenie ognia trwało 10 godzin. Teren trzeba było przelać wodą, częściowo okopać. Ostatnie zastępy odjechały do swoich jednostek ok. 1.00  w nocy.

Jak słyszymy, przyczyną pożarów było najprawdopodobniej podpalenie.

Reklama

W akcji wzięło udział 63 strażaków i 13 samochodów gaśniczych z KM PSP w Tychach oraz z jednostek OSP z Bierunia Nowego, Bojszów, Bojszów Nowych, Świerczyńca i Międzyrzecza.

(J), zdjęcia: OSP Bieruń Nowy

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj