Hokeiści oddali osocze

0
Osocze oddaje Bartłomiej Jeziorski; fot. Tyski Sport
Reklama

Sami musieli zmierzyć się z koronawirusem, dlatego teraz postanowili pomóc innym zakażonym, oddając osocze. Drużyna hokeistów GKS Tychy dwukrotnie musiała przebywać na obowiązkowej kwarantannie. Niektórzy zawodnicy przeszli chorobę bezobjawowo, inni musieli stoczyć ciężką walkę z wirusem.

– Miałem gorączkę oscylującą w granicy 38-38,5 stopnia. Kolejnym objawem był ból głowy w okolicach zatok, skroni i czoła. Przez tydzień było ciężko. Później z biegiem czasu było coraz lepiej. W sumie spędziłem na kwarantannie 21 dni. Miałem momenty zwątpienia i czułem się już bezsilny. Na szczęście aktualnie nie odczuwam już żadnych dolegliwości – wspomina Filip Komorski, zawodnik mistrzów Polski

Lekarze w całym kraju apelują do wszystkich ozdrowieńców. Terapia osoczem pomaga leczyć najciężej chorych pacjentów. Potrzebni są więc dawcy, którzy mają przeciwciała i mogą się nimi dzielić. Zawodnicy GKS Tychy nie pozostali głusi na apel medyków i sami postanowili włączyć w akcję oddawania osocza.

– Chciałem pomóc, bo wiem, że jest wielu chorych. Fajnie było zrobić coś dobrego. Wspólnie z kolegami przyjechaliśmy do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i oddałem osocze. Na pewno na początku trochę czasu zajmuje wypełnienie dokumentów, ale wszystko przebiega naprawdę bardzo sprawnie – mówi Bartłomiej Jeziorski, napastnik GKS Tychy.

Reklama

Od każdego ozdrowieńca pobiera się około 600 ml osocza. Następnie jest ono dzielone na trzy porcje – 200 ml stanowi jedną jednostkę, co przekłada się na dawkę leku. W praktyce jeden dawca może pomóc trójce chorych.

– Po wypełnieniu formularzy zostałem skierowany już na salę. Zostałem podpięty do specjalnej maszyny i rozpoczęło się pobieranie osocza. Wszystko trwało około 30 minut. Tak naprawdę nic nie musiałem robić. Leżałem spokojnie, a krew sama się pobierała – podkreśla Bartłomiej Jeziorski.

– To absolutnie nic nie boli i nie ma się czego bać. Polecam wszystkim osobom, które mają przeciwciała, bo naprawdę możemy uratować komuś życie – mówi Bartłomiej Jeziorski.

Do tej pory w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach pobrano osocze od 330 ozdrowieńców. Dziennie placówkę odwiedza średnio 15-20 osób, które przeszły koronawirusa.

Dziś (19.11) w całym kraju odnotowano 23 975 nowych zakażeń koronawirusem. Najwięcej, bo aż 4377, w województwie śląskim. W sumie w całym regionie jest obecnie 52 006 ozdrowieńców.

(J), źródło: Tyski Sport

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj