Hospicjum bez kontraktu NFZ

0
Fot. J. Jędrysik
Reklama

Hospicjum im. św. Kaliksta I w Tychach pierwszy raz w swojej historii nie otrzymało kontraktu Narodowego Funduszu Zdrowia na świadczenie opieki hospicyjnej w domach pacjentów. Stało się tak przez istotny błąd w złożonej ofercie. Odwołanie tyskiej placówki zostało odrzucone przez fundusz. Hospicjum pozostaje jeszcze próba powtórnego rozpatrzenia wniosku. Od 1 lipca br. opieką nad pacjentami z Tychów przejmują hospicja w Pszczynie, Mikołowie i Orzeszu.

Już 12 czerwca na profilu facebookowym tyskiego hospicjum pojawił się następujący komunikat: „Szanowni państwo, pacjenci i rodziny. Od 1.07.2019 r. nie mamy kontraktu z NFZ na hospicjum domowe. NFZ rozdzielił kontrakt tyski na Mikołów, Pszczynę i Orzesze i to stamtąd macie państwo otrzymywać pomoc. Wszyscy wiemy, że jest to bardzo trudne. Może nasz wspólny protest wpłynie na korektę decyzji NFZ. Obecnie wystosowaliśmy odwołanie od decyzji komisji. My chcemy pracować a państwo potrzebują opieki i wsparcia. Razem musimy zawalczyć o to, aby 25–letnie dzieło hospicjum mogło nadal służyć chorym w naszym mieście. Z wyrazami troski zespół społecznego Stowarzyszenia Hospicjum im. św. Kaliksta i w Tychach”.

Zapytaliśmy Ilonę Słomian, prezes tyskiego hospicjum o powody decyzji Narodowego Funduszu Zdrowia. – Niestety, składając wniosek popełniliśmy błąd. Nie wykazaliśmy koniecznego w opiece domowej fizjoterapeuty. Wpisany został masażysta. To nas zdyskwalifikowało – mówi prezes Słomian. – Odwołaliśmy się od decyzji NFZ. Ale 25 czerwca odwołanie odrzucono jako bezzasadne.

Kontrakt z NFZ na hospicyjną opiekę domową przyznawany jest na 5 lat. Tyskie hospicjum do końca 2019 r. wnioskowało o 257 tys. zł na 30 pacjentów.

– Domowa i stacjonarna opieka hospicyjna nawzajem się uzupełniają. Bez świadczenia tej pierwszej będzie nam i pacjentom bardzo ciężko – dodaje prezes Słomian.

Reklama

 – Oferent nie spełnił jednego z warunków wymaganych przepisami prawa. W złożonej ofercie nie wykazał fizjoterapeuty. Nie mogliśmy takiego wniosku przyjąć – mówi Rafał Radzik z biura prasowego śląskiego oddziału NFZ.

– Hospicjum tłumaczyło, że choć nie wykazało fizjoterapeuty w ofercie, to korzysta z jego usług w ramach wolontariatu. Tymczasem taki specjalista musi być zatrudniony przez świadczeniobiorcę jako pracownik. Tyska placówka próbowała uzupełnić ofertę po terminie, ale takie działanie jest wbrew przepisom. 25 czerwca odrzuciliśmy odwołanie hospicjum. Pozostaje jeszcze wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy – dodaje Rafał Radzik.

Jak informuje nas biuro prasowe NFZ, trzy hospicja, które wygrały postępowanie konkursowe – z Orzesza, Mikołowa i Pszczyny – od 1 lipca br. przejmą opieką nad „domowymi” pacjentami z Tychów (jest ich ok. 25). Śląski odział NFZ i tyskie hospicjum kontaktuje się z tymi placówkami, aby tę procedurę  usprawnić.

Jeśli chodzi o stacjonarną opiekę nad pacjentami terminalnie chorymi, to NFZ – ze względu na dużą liczbę odwołań – unieważnił konkurs. Przeprowadzi go ponownie w późniejszym terminie. Póki co, aneksowano obowiązujące umowy do października 2019 r. W oparciu o tę decyzję Hospicjum im. św. Kaliksta I w Tychach otrzymało możliwość kontynuowania opieki nad 16 pacjentami w Domu Hospicyjnym przy ul. Żorskiej i w znajdującej się tam poradni.

Przypomnijmy, że poprzedni kontrakt na opiekę stacjonarną tyskie hospicjum otrzymało z trudem, po odwołaniach, ale tylko na 16 osób. Tymczasem możliwości Domu Hospicyjnego przy ul. Żorskiej są dużo większe. Może przyjąć 32 osoby.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj