W Stanach Zjednoczonych, w nocy z piątku na sobotę (23-24.04), Marcin Held pokonał jednogłośną decyzją sędziów Natana Schulte w swojej pierwszej walce w organizacji Proffesional Fighters League (mieszane sztuki walki). Wychowanek Bastionu Tychy zrobił tym samym duży krok w kierunku półfinału turnieju, a przy tym sprawił nie lada niespodziankę.
Przeciwnik Helda był zdecydowanym faworytem bukmacherów przed starciem. Brazylijczyk wygrał wszystkie poprzednie turnieje PFL wagi lekkiej i miał serię 10 wygranych walk.
Tyszanin nie przestraszył się rywala podczas gali w Atlantic City (USA) i jako pierwszy zaatakował. Pierwsza runda była toczona w stójce, w której Held wyprowadzał skuteczniejsze ciosy. W drugiej Schulte zaprezentował nieco lepsze umiejętności bokserskie, ale wciąż Polak był lepszy i skuteczniejszy.
W ostatniej rundzie do głosu w końcu doszedł Brazylijczyk, który przejął inicjatywę, natomiast to było za mało, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Podczas obecnego sezonu PFL 60 zawodników podzielonych na 6 kategorii wagowych rywalizuje o nagrodę główną w wysokości miliona dolarów. System rozgrywania walk jest bardzo podobny do hokejowego, gdzie jest sezon zasadniczy, play-offy i walki mistrzowskie. Dzięki zwycięstwu Marcin Held zrobił spory krok w kierunku awansu.
Kamil Hajduk
