Miecz, topory i groty. Przeszukali pola Bitwy pod Grunwaldem

0
Tyszanin Sławomir Badowski z fragmentem kordu znalezionego na polach Bitwy pod Grunwaldem
Reklama

W dniach 22-29 sierpnia odbyła się 7. edycja badań archeologicznych pola Bitwy pod Grunwaldem „W pogoni za legendą”. Tegoroczne poszukiwania były bardzo owocne. Na jedno z najcenniejszych znalezisk z czasów tej jednej z największych bitew średniowiecznych natrafił tyszanin Sławomir Badowski. Z ziemi wydobył fragment kordu – krótkiego miecza z XV wieku.

Badania archeologiczne organizuje Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w Stębarku. Od 7 lat gromadzą doświadczonych poszukiwaczy, którzy za pomocą detektorów do wykrywania metalu eksplorują pola, na których w 1410 r. Krzyżacy starli się z wojskami polsko-litewskimi. Prace w ramach wolontariatu prowadzą pasjonaci, najczęściej członkowie stowarzyszeń i grup historyczno-poszukiwawczych.

– Chętnych jest zawsze więcej niż dostępnych miejsc. W tym roku przyjechali ludzie z całej Polski oraz z Anglii i Niemiec. Przed pandemią odwiedzali nas także Norwegowie czy Duńczycy – mówi Sławomir Badowski, tyszanin, który w poszukiwaniach brał udział jako członek Stowarzyszenia „Galicja”, zajmującego się historią i opieką miejsc pamięci związanych z I wojną światową.

Przez 8 dni przebadano 100 ha pól wokół muzeum grunwaldzkiego. – Tak naprawdę ciągle nie znamy dokładnego miejsca bitwy. Między innymi nasze coroczne znaleziska i ich rodzaj przybliżają  historyków do dokładniejszej lokalizacji walk oraz ustawienia wojsk – mówi Sławomir Badowski.

Tyszanin otrzymał nagrodę marszałka województwa warmińsko-mazurskiego Gustawa Marka Brzezina za jedno z dwóch najciekawszych znalezisk dokonanych podczas tegorocznych badań pól Grunwaldu. – Natrafiłem na fragment XV-wiecznego kordu – krótkiego miecza jednosiecznego wraz z rękojeścią. Jego ostrze miało ok. 50 cm. To ewidentnie znalezisko z epoki – mówi Sławomir Badowski. W zeszłym roku tyszanin wydobył z gruntu kilka grotów strzał.

Reklama
Topory bitewne wydobyte z terenu bitwy przez Aleksandra Miedwiediewa; fot. arch. S. Badowskiego

Drugim cennym, tegorocznym znaleziskiem są dwa bardzo dobrze zachowane topory bitewne. – Wydobył je głębokości 80 cm kolega Aleksander Miedwiediew, który już od 7 lat uczestniczy w badaniach. Były w doskonałym stanie, bo leżały w beztlenowym środowisku (torfowisku). Wraz z ostrzami zachowały się nity przytwierdzające je do drzewców – mówi tyszanin.

Według pracowników Muzeum Bitwy pod Grunwaldem to największe odkrycie w trwających od kilku lat badań. – To sensacja archeologiczna co najmniej na skalę ogólnopolską – mówił dr Szymon Drej, dyrektor muzeum.

Co jeszcze udało się odkryć w tym roku? Prawie 40 grotów bełtów wystrzelonych z kusz oraz groty strzał łuków, elementy oporządzenia jeździeckiego (wędzidło, kawałki ostróg, strzemion, podkowy końskie) i dwa srebrne krzyżackie szelągi. Wszystkie te artefakty trafią do muzeum grunwaldzkiego.

Jeden z wydobytych grotów; fot. arch. S. Badowskiego

Ponadto znaleziono ciekawe artefakty z późniejszych epok, m.in.: guziki z czasów napoleońskie, pistolet FN z okresu I wojny światowej, niemieckie monety i odznaczenia, monety z ostatnich wieków i żeton folwarczny, srebrny pruski sygnet imienny oraz zestaw starych metalowych i żeliwnych kociołków.

Sławomir Badowski wspomina także o wydobyciu ponad tony złomu, który przed utylizacją dokładnie sprawdzą archeolodzy.

Bitwa pod Grunwaldem
(15 lipca 1410 r.)

Bitwa pod Grunwaldem – obraz Jana Matejki namalowany w latach 1872–1878

Negatywna odpowiedź króla Władysława Jagiełły na krzyżackie żądania powstrzymania pomocy litewskiej dla powstania na Żmudzi wywołała w sierpniu 1409 r. wojnę z Zakonem Krzyżackim. Po krótkotrwałych walkach zawarto rozejm, który pozwolił obu stronom na przygotowanie się do ostatecznego starcia. Plan polski przewidywał atak na stolicę krzyżacką – Malbork. Na miejsce koncentracji wyznaczono Czerwińsk, gdzie wojska przeprawić się miały przez Wisłę.

Poza oddziałami polskimi liczącymi ok. 20 tysięcy w wyprawie uczestniczyły wojska litewsko-ruskie liczące ok. 11,5 tysiąca oraz posiłki tatarskie w sile 2 tysięcy. Armia pod dowództwem króla Władysława Jagiełły 9 lipca 1410 roku przekroczyła granicę krzyżacką. Po cofnięciu z przeprawy przez Drwęcę pod Kurzętnikiem Polacy obeszli źródła tej rzeki, aby 15 lipca w okolicy wsi Grunwald, Łodwigowo i Stębark natknąć się na nieprzyjaciela.

Dowództwo nad liczącymi ok. 27 tys. ludzi oddziałami zakonnymi sprawował wielki mistrz Ulryk von Jungingen. Bitwę rozpoczęło uderzenie stojącej na prawym skrzydle lekkiej jazdy litewskiej, która została jednak zmuszona do wycofania się. W czasie starcia ciężkozbrojnych Krzyżacy zdołali rozproszyć prawe skrzydło wojsk polsko-litewskich, ale dzięki waleczności pułków smoleńskich i wojsk koronnych stojących w centrum i ich wsparciu przez Jagiełłę oddziałami odwodowymi udało się przetrzymać krytyczny moment.

Wracające z pościgu za Litwinami grupy krzyżackie zostały rozbite, a odwody polskie użyte następnie do dalszej walki. Niepowodzeniem zakończył się manewr poprowadzony przez wielkiego mistrza, który na czele dużego oddziału próbował wyjść przez prawe skrzydło polskie na tyły wojsk Jagiełły. Grupa ta została otoczona i w większości wycięta. Podobny los spotkał oddziały krzyżackie na lewym skrzydle polsko-litewskim. W ostatniej fazie bitwy zdobyto rozłożony pod wsią Grunwald zakonny obóz.

Bitwa zakończyła się całkowitym sukcesem wojsk polsko-litewskich. Po stronie krzyżackiej zginęło ok. 18 tys. ludzi, a 14 tys. dostało się do niewoli. Zginęła cała starszyzna zakonna, z mistrzem Ulrykiem na czele. Zwycięstwo grunwaldzkie miało szczególne znaczenie moralne i prestiżowe, załamało bowiem ostatecznie mit niepokonanego Zakonu.

Źródło: dr hab. Piotr Wróbel, kierownik Zakładu Historii Powszechnej Średniowiecznej Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego; portal twojahistoria.pl

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj