Dlaczego w Teksasie mówią po śląsku? Nowa książka Waldemara Cichonia

0
Waldemar Cichoń podczas promocji książki w MCK
Reklama

W piątek, 12 lutego w Miejskim Centrum Kultury odbyło się spotkanie promujące najnowszą książkę Waldemara Cichonia, znanego do tej pory głównie jako autora bajek dla dzieci o kocie Cukierku. „Zdarziło się na Ślonsku. Łopowieści niysamowite niy ino dlo bajtli” to zbiór 11 napisanych w przystępny sposób historii. Bohaterami są Ślązacy – choć wybitni, to niekoniecznie obecni w regionalnej świadomości.

Niech tytuł nie wystraszy tych, którzy z godką mają niewiele wspólnego. Opowieści napisane są zarówno po śląsku jak i po polsku. – Jestem przeciwnikiem nasyconej stereotypami narracji o Śląsku. Krupniok, orkiestry dęte i związkowcy pod sejmem to nie wszystko. Brakuje literatury popularnej na temat ważnych postaci regionu – tłumaczy Cichoń.

Autor, próbując wypełnić tę lukę, w książce przybliża sylwetkę m.in. Karola Goduli, przedsiębiorcy, który w znaczny sposób przyczynił się do rozwoju gospodarczego Górnego Śląska, czy Oscara Troplowitza, który wynalazł pastę do zębów, plaster samoprzylepny, a wreszcie krem „Nivea”.. Wszystkie opowieści są prawdziwe, choć niektóre brzmią jak bajki. Tak jest np. z historią Ślązaków, którzy w 1854 r.u wyemigrowali do Teksasu i założyli tam polską osadę o nazwie Panna Maria. Nietrudno się domyślić, że do dziś słychać w niej śląski akcent.

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Żwakowskiego. Jak obiecuje autor, już wkrótce możemy spodziewać się kolejnych części.

Reklama
Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj