Orkan Ksawery zatrzymał pociąg między Tychami i Kobiórem

0
Drzewo powalone przez wichurę w parku św. Franciszka w Tychach, 6.10.2017r., fot. Anna Przybyła
Reklama

Orkan Ksawery zatrzymał pociąg między Tychami i Kobiórem. Orkan Ksawery, który ostatniej nocy pustoszył Polskę, w naszym rejonie, między Tychami a Kobiórem, zatrzymał pociąg osobowy a mieszkańców Bojszów pozbawił prądu. Pasażerowie pociągu zostali ewakuowani. Trwa usuwanie szkód.

Orkan Ksawery, który w nocy z 5 na 6 października przetoczył się przez nasz rejon spowodował wiele strat, na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych i poważnych szkód. Noc tę zapamięta na pewno ok. 30 pasażerów pociągu relacji Katowice – Zwardoń. Około godz. 23, przy wyjącym wietrze, pociąg ten nagle stanął między Tychami i Kobiórem.

Starszy kapitan Mateusz Caputa, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pszczynie, poinformował nas, że zgłoszenie o pociągu, który utknął podczas wichury między stacjami, przyjęto o godz. 23.15. Natychmiast wyruszono na pomoc pasażerom. Jak słyszymy od st. kpt. Caputy na miejscu okazało się, że drzewo powalone przez wichurę zerwało trakcję elektryczną. Pasażerów trzeba było ewakuować na stację w Kobiórze. Strażacy pomagali w tym, zabezpieczając torowisko i oświetlając drogę ewakuacji. Nikt nie został poszkodowany. Kolej zorganizowała transport zastępczy –przed dworcem w Kobiórze na pasażerów czekał autobus. Przyjechali również członkowie rodzin swoimi autami i odwieźli krewnych do domów. W akcji ewakuacyjnej brały udział dwa zastępy strażaków z Pszczyny, jeden z Tychów, przyjechał również jeden samochód Ochotniczej Straży Pożarnej z Kobióra.

W powiecie pszczyńskim wichura nie wyrządziła poważniejszych strat. Strażacy interweniowali kilkanaście razy. Najpoważniejsze zniszczenie zanotowano w Jarząbkowicach (gmina Pawłowice) – wiatr uszkodził poszycie dachu.

Reklama

W Tychach i powiecie bieruńsko-lędzińskim od wczorajszego wieczoru do godz. 7.30 dzisiaj (6 października) w związku z orkanem strażacy interweniowali 35 razy, w tym tylko w powiecie bieruńsko-lędzińskim podjęto 9 interwencji – informuje nas bryg. Szczepan Komorowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tychach. W Bojszowach wiatr zerwał linie energetyczne, jeszcze dzisiaj bez prądu było tam tysiąc osób. Do poważnych uszkodzeń doszło w Międzyrzeczu na ul. Żubrów (drzewo upadło na samochód), Imielinie (uszkodzone dwa dachy w domach przy ulicach Podmiejskiej i Dunikowskiego), Lędzinach (zerwany kabel energetyczny).

W Tychach strażacy zmagali się z powalonymi drzewami i oderwanymi konarami m.in. na ulicach: Edukacji, Beskidzkiej, DK86, Elfów, Harcerskiej, Fitelberga, Mikołowskiej, Bielskiej, Sadowej, Przejazdowej, Orzeszkowej, Fabrycznej, Czarnieckiego, Granicznej. Na ul. Dunikowskiego wiatr przewrócił płot okalający teren budowy, na ul. Armii Krajowej zniszczył klosz latarni, na budynku hotelu „Tychy” od strony ul. Dmowskiego uszkodził banery reklamowe, a na ul. Filaretów zerwał konar, który spadł na samochód dacia duster.

Zniszczenia, do których doszło na terenie powiatu mikołowskiego, to głównie wiatrołomy – informuje nas mł. kpt. Jakub Gendarz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mikołowie. Strażacy interweniowali 14 razy. Z poważniejszych zdarzeń należałoby wymienić usuwanie konara z ciężarówki w Mikołowie na ul. Owsianej.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj