W piątek, 9 kwietnia, w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Wszechświata we Frydku w gminie Miedźna odbył się pogrzeb ks. Huberta Seweryna, emerytowanego proboszcza tej parafii.
Mszy św. pogrzebowej przewodził ks. bp Marek Szkudło. Ze względu na obostrzenia związane z epidemią w kościele mogli być obecni tylko kapłani i rodzina. Pozostali uczestniczy pogrzebu, poczty sztandarowe, delegacje stali na zewnątrz. Msza św. była transmitowana na stronie internetowej parafii.
W kazaniu biskup mówił m.in., że na szlaku posługi duszpasterskiej ks. Huberta Seweryna od momentu wyświęcenia było wiele parafii. W1984 r. otrzymał polecenie budowy kaplicy mszalnej we Frydku. Rok później, 15 marca, specjalnym dekretem został mianowany proboszczem parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Wszechświata we Frydku. Była to budowa kościoła – jak można było usłyszeć – nie tylko z cegieł, ale też z serc ludzi tworzących wspólnotę i odpowiedzialnych za siebie nawzajem.
Biskup wspomniał, że ksiądz otrzymał wiele darów od Boga. Dzięki nim zaprojektował wystrój kościoła, główny ołtarz, wykonał rzeźby i krucyfiks adorowany w Wielki Piątek.
– Myślę, że miał również udział w wyborze tytułu kościoła – pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny. Słyszałem, że od dziecka był rozmiłowany w Matce Bożej. Po nabożeństwach uciekał do groty, która mieściła się przy jego parafialnym kościele i klęczał, modlił się. Treść jego pracy seminaryjnej dotyczyła również kultu Matki Bożej, głównie Matki Bożej Piekarskiej. Był też wielkim miłośnikiem Jana Pawła II – mówił biskup. Jak dodał, ks. Hubert zmarł 2 kwietnia, a więc w 16. rocznicę śmierci Jana Pawła II.
Jak można było też usłyszeć, po 24 latach proboszczowania we Frydku ks. Hubert przekazał parafię „w wielkim stylu” (tak to określił jego następca). Jako emeryt dalej jednak żył swoją parafią i sprawował w niej msze św. Probostwo, jak mawiał, było jego domem.
– Podobno znak pokoju ze swoim następcą jednym i drugim podczas mszy św. znaczył dla parafian więcej niż dziesięć kazań o miłości – powiedział też bp Szkudło.
Na koniec odczytane zostały podziękowania w imieniu zmarłego. Było to podziękowanie złożone rodzinie – za pomoc, której ksiądz doświadczył przez wszystkie lata, a szczególnie w trudnym okresie choroby, m.in. siostrom Helenie (u której mieszkał po przejściu na emeryturę) i Dorocie (była bliską współpracownicą Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego). Były podziękowania dla księży, parafian, służby liturgicznej… Odczytane zostało też podziękowanie od bliskich skierowane do ks. Huberta.
Padła też w kościele zapowiedź, że we frydeckiej parafii każdego drugiego dnia miesiąca przez cały rok będą odprawiane msze św. za zmarłego kapłana.
Ks. Hubert Seweryn urodził się 22 lutego 1944 r. w Gliwicach jako syn Pawła i Gertrudy z domu Pośpiech. Miał dwie siostry i brata. Wychował się w Tychach. Jego ojciec był krawcem i kościelnym w parafii św. Marii Magdaleny. Tu przyszły ksiądz został 19 marca 1944 r. ochrzczony i 30 września 1956 r. otrzymał bierzmowanie.
Święcenia kapłańskie przyjął 19.04.1973 r. Po nich został skierowany na zastępstwo wakacyjne do rodzinnej parafii w Tychach. Jako wikariusz posługiwał w parafiach: Wszystkich Świętych w Pszczynie (1973-1976), Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Biertułtowach (1976-1979), św. Marii Magdaleny w Cieszynie (1979-1982; od października 1981 r. jako kapelan Zakładu Karnego w Cieszynie), św. Antoniego w Siemianowicach Śląskich (1982-1984), św. Klemensa Papieża i Męczennika w Miedźnej (1984-1985). 15 marca 1985 r. został mianowany proboszczem parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Wszechświata we Frydku (proboszczem był przez 24 lata). 25 lipca 2009 r. przeszedł na emeryturę i zamieszkał u siostry w Pszczynie. Jako emeryt nadal pomagał w parafii we Frydku. Zmarł 2 kwietnia 2021 r. w 77. roku życia i w 48. roku kapłaństwa. „Przechodził COVID-19 i był z tego powodu bardzo osłabiony; zmarł z powodu zatrzymania akcji serca. Kilka dni przed śmiercią przyjął sakramenty święte” – podał „Gość Niedzielny”.
(r)
