Pomiary są konieczne. Dwie strony ozonu

0
fot. Sarah N z Pixabay
Reklama

Ozon, czyli trzyatomowy tlen, tworząc wokół Ziemi ozonosferę, chroni naszą planetę przed szkodliwym działaniem Słońca, ale nadmiar tego gazu jest szkodliwy.

Ozon, pochłaniając promieniowanie nadfioletowe, jest potrzebny do życia na Ziemi, dlatego jego  ubytek w ozonosferze (tzw. dziura ozonowa) jest zjawiskiem groźnym, a przez to bacznie obserwowanym. Ale nadmiar ozonu jest niebezpieczny. Jak informuje na swoim portalu Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, zbyt dużo ozonu niechybnie zapowiada pojawienie się smogu na ulicach większych miast.

Rozmiar dziury ozonowej zmienia się w ciągu roku – najmniejszy ubytek trzyatomowego tlenu w ozonosferze jest w marcu (gdy na Antarktyce rozpoczyna się jesień), natomiast największe rozmiary dziura osiąga zawsze we wrześniu, gdy rozpoczyna się wiosna i spod topniejącego lodu wydobywają się olbrzymie ilości gazów, głównie metanu, który również jest najsilniejszym gazem cieplarnianym.

Konwencja Wiedeńska, jak czytamy na portalu gdos.gov.pl, zobowiązuje przede wszystkim do prowadzenia systematycznych pomiarów zawartości ozonu w atmosferze oraz pomiarów promieniowania ultrafioletowego Słońca. Polska, spełniając wymagania tej konwencji, realizuje w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska następujące badania: pomiary całkowitej zawartości ozonu w atmosferze i pionowego rozkładu tego gazu, wyznaczanie pól całkowitej zawartości ozonu nad Europą na podstawie danych satelitarnych, pomiary natężenia promieniowania ultrafioletowego. Wyniki pomiarów są przekazywane na bieżąco do centrów międzynarodowych.

(pp)

Reklama

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj