Przyjechał po śniadanie. Bez prawka, maseczki i po pijaku

0
29-latek na komendzie, fot. KPP Mikołó
Reklama

Przyjechał do restauracji zamówić śniadanie. Nie miał maseczki, a jego bełkotliwa mowa wskazywała, że jest pijany. Inny klient uniemożliwił mu dalszą jazdę. Mieszkaniec Mikołowa miał w organizmie blisko 3 promile alkoholu. Nie posiadał uprawnień do kierowania samochodem.

Wczoraj (13 kwietnia) po godzinie 10.00 do jednej z sieciowych restauracji w Mikołowie serwujących obecnie dania na wynos wszedł młody mężczyzna. Chwilę wcześniej przyjechał na parking osobowym oplem. Nie miał maseczki, a bełkotliwa mowa w trakcie składania zamówienia wskazywała, że może być pod wpływem alkoholu. Jak podaje policja, natychmiast zareagował inny z klientów, który zabrał tamtemu kluczyki i zadzwonił na policję.

Na miejsce dyżurny jednostki skierował patrol drogówki. Mundurowi wylegitymowali wskazanego w zgłoszeniu człowieka i poddali go badaniu stanu trzeźwości. 29-letni mikołowianin miał w organizmie blisko 3 promile alkoholu. Na dodatek w ogóle nie posiadał uprawnień do kierowania samochodem. Policjanci dokonali także przeglądu monitoringu restauracji, gdzie potwierdziła się informacja, że to właśnie ten człowiek kierował oplem.

Policja podaje, że mężczyzna stanie przed sądem, gdzie będzie odpowiadał za popełnione przestępstwo, a także wykroczenia, których dopuścił się tego wtorkowego poranka. Grozi mu nawet do 2 lat więzienia.

– Jak zwykle w tego rodzaju sytuacjach podziękowania za wzorową postawę obywatelską kierujemy do świadka zdarzenia – 45-letniego mieszkańca Łazisk Górnych. Właściwa reakcja społeczna na rażące łamanie przepisów prawa daje szanse powodzenia w eliminowaniu sytuacji zagrażających bezpieczeństwu innych osób – podkreśla rzecznik policji.

Reklama

(t), źródło: KPP Mikołów

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj