Komenda Miejska Policji w Tychach poinformowała 26 października o udanej pogoni za Czechem zakażonym koronawirusem. Mężczyzna ten uciekł wcześniej z karetki pogotowia, która przywiozła go do szpitala Megrez w Tychach.
Jak informuje nas asp. sztab. Barbara Kołodziejczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tychach, do szpitala Megrez w Tychach karetka pogotowia przywiozła 49-letniego obywatela Republiki Czeskiej. Wcześniejsze badania potwierdziły, że ma koronawirusa. Gdy jednak, jak słyszymy, karetka zatrzymała się przed izbą przyjęć tyskiego szpitala, mężczyzna uciekł. Zawiadomiono policję.
Jak się okazało chory Czech, po wymknięciu się z karetki, zamówił taksówkę, wsiadł do niej i kazał zawieźć się do Katowic. Wzbudził jednak podejrzenie kierowcy, bo zachowywał się bardzo nerwowo, trudno było się z nim porozumieć. Taksówkarz podjechał więc przed komendę policji w Tychach. Gdy pasażer zorientował się gdzie się znajduje, czym prędzej wysiadł z taksówki i, jak usłyszeliśmy, zaczął uciekać. Taksówkarz powiadomił policjantów o tak dziwnym zachowaniu, a mundurowi domyślili się, że chodzi o zbiegłego z karetki Czecha i zatrzymali uciekiniera.
– Z zachowaniem wszelkich środków ostrożności, stróże prawa wydawali polecenia, do których mężczyzna się stosował – mówi asp. sztab. Kołodziejczyk. – Następnie 49-latka przejęła załoga pogotowia ratunkowego. Kierującego taksówką poinformowano o zaistniałej sytuacji i konieczności pilnego kontaktu z sanepidem.
Uciekinierowi, jak słyszymy, przedstawiono zarzut spowodowania zagrożenia epidemiologicznego i szerzenia choroby zakaźnej, a tym samym narażenia innych osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz ciężki uszczerbek na zdrowiu. Decyzją sądu 49-letni Czech został tymczasowo aresztowany. Grozi mu teraz 8 lat więzienia.
KMP w Tychach informuje, że służby sanitarne ustalają i docierają do osób, które mogły mieć kontakt z zakażonym Czechem. W sprawie tej prowadzone jest śledztwo pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Tychach.
(vis)
