Wieści ze szlaku: 200 km za nimi i 300 km przed nimi

0
Banerki na plecakach przypominają o celu wyprawy; fot. uczestnicy akcji
Reklama

Dziś (14.07) relacja i fotorelacja z dwóch dni na Głównym Szlaku Beskidzkim. I dwa odcinki pokonane przez wytrwałych piechurów – Jarka i Janusza – wolontariuszy katowickiej Fundacji Spina uczestniczących w akcji #rozmowyna501 km. W sumie wędrowcy mają za sobą 200 km – w słońcu, deszczu, błocie, mgle. Przed nimi jeszcze „tylko” 300 km.  Dlaczego idą? By rozpropagować program SOS dla ROZSZCZEPU KRĘGOSŁUPA, czyli sieć wsparcia dla rodzin dzieci z rozszczepem kręgosłupa. By zebrać środki na prowadzenie tego programu (patrz: zrzutka).

TRASA (13.07): BACÓWKA BARTNE – BAZA W REGIETOWIE, 19,6 km

TRASA (14.07): BAZA W REGIETOWIE – KRYNICA ZDRÓJ, 28,5 km

Jarek z Januszem 13 lipca przeszli trasę z PTTK w Bartnem do  Regietowa (19,6 km), a 14 lipca odcinek z Bazy Namiotowej w Regietowie do Krynicy, przez Kozie Żebro, Hańczową, Ropki, Banicę, Mochnaczkę Niżną, Huzary, czyli około 28,5 km.

W relacji z trasy pojawiają się refleksje o historii, trudzie, a także o niezwykłej przyrodzie Beskidu Niskiego.

Reklama

Na przesłanych zdjęciach widać, że – mimo trudu –  nie brakowało jednak radosnych chwil. Na fotkach mamy uśmiechniętych, tryskających energią piechurów i piękne widoki.

Wędrowcy sfotografowali dla nas parę koni czy znak nawołujący do zwolnienia prędkości –  ze względu na chronione płazy.

Jakie to były trasy? Pięknie opisuje je dla nas Dorota Kozioł-Żurawska, uczestniczka pierwszej części wyprawy i rzeczniczka akcji #rozmowyna501km.

Beskid Niski to teren bardzo mocno naznaczony przeszłością. Po drodze spotykamy cmentarze, mogiły, krzyże, czytamy o Akcji Wisła i operacji dukielsko-preszowskiej, o bandach UPA. Czytamy również o Łemkach, wywiezionych właśnie podczas Akcji Wisła w 1947 r.

Człowiek podczas drogi niemalże dotyka historii, wyobraźnia podsuwa obrazy wiejskich gospodarstw, w których tętniło życie, słyszy gwar rozmów i śmiechu, odgłosy zwierząt gospodarskich. Zastanawia się, jak się wtedy żyło. Trudniej, bez nowoczesnych wynalazków, Internetu, telefonu, czy też lepiej, bo blisko siebie, bez ciągłego bombardowania informacjami ze świata, zgodnie z kalendarzem natury. Dylemat…– czytamy w dzisiejszej relacji.

Historia  Beskidu Niskiego i Bieszczad jest wyjątkowo smutna, i nie sposób jej zapomnieć i nie myśleć o niej, nawet podczas ciężkiej wędrówki, tonąc po kostki w błocie czy też po pachy w paprociach.

Szczególnie gdy śpi się w pobliżu cmentarza wojennego nr 51 Rotunda. Dzięki zaangażowaniu członków SKPB w Warszawie teren cmentarza został zabezpieczony, wieże zrekonstruowane, wykonano nowe krzyże nagrobne i tablice.

Na  tablicy został wykuty napis:

„Nie płaczcie, że leżymy tak z dala od ludzi,

A burze już nam nieraz we znaki się dały –

Wszak słońce co dzień rano tu nas wcześniej budzi

I wcześniej okrywa purpurą swej chwały”.

Dzień przemyśleń, obserwacji, wyciszenia, zadumy nad losem człowieka w cieniu historii. Beskid Niski warto zwiedzać zarówno dla jego piękna, ciekawych miejsc jak również po to, aby lepiej poznać historię naszego kraju i ludzi, którzy tą historię budowali.

Dla przypomnienia: celem uczestników wyprawy jest wsparcie programu SOS dla ROZSZCZEPU KRĘGOSŁUPA. Chodzi o  podnoszenie świadomości społeczeństwa na temat rozszczepu kręgosłupa u dzieci i dorosłych oraz propagowanie aktywności ruchowej osób niepełnosprawnych. Organizatorem akcji jest Fundacja Spina, która wspiera wszystkich, którzy borykają się na co dzień z zespołem wad, jakim jest rozszczep kręgosłupa.

Do akcji #rozmowyna501km może każdy się przyłączyć, na każdym etapie. Po to, by przejść fragment trasy lub spotkać się w schronisku i porozmawiać. Można przyłączyć się też, wspomagając zbiórkę funduszy na działalność Fundacji Spina i program „SOS dla ROZSZCZEPU KRĘGOSŁUPA”. Została zorganizowana w tym celu zrzutka. Na fanpage’u Fundacji Spina zostało utworzono wydarzenie: Rozmowy na 501 km Główny Szlak Beskidzki.

Patronat prasowy: „Nowe Info”.

(r), relacja z trasy: Dorota Kozioł-Żurawska, zdjęcia: uczestnicy wyprawy

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj