Wpadł do rowu, żeby nie zderzyć się ze zwierzęciem

0
Reklama

Na pawłowickim odcinku „Wiślanki” (DK 81) 24-letni kierowca busa stracił panowanie nad samochodem i wjechał do rowu. Chciał uniknąć zderzenia ze zwierzęciem, które wybiegło na drogę.

Do wypadku doszło w czwartek 17 maja. Kierowca pytany przez policjantów, jakie to było zwierzę, nie był w stanie odpowiedzieć. Pamiętał jedynie, że zbliżała się godz. 15.30, jechał spokojnie lewym pasem w kierunku Wisły, ruch odbywał się normalnie i z pewnością nie spodziewał się żadnej niespodzianki na drodze. Wbiegające znienacka na jezdnię czarne zwierzę było dla niego dużym zaskoczeniem.

24-latek, chcąc uniknąć zderzenia, odbił kierownicą w prawo. Niestety wpadł w poślizg, stracił panowanie nad pojazdem i ostatecznie wjechał do przydrożnego rowu. Do szpitala trafiły dwie osoby: 24-letni kierowca nissana i podróżujący z nim jeden z pasażerów, 19- letni mieszkaniec Jasienicy. U każdego z nich lekarze stwierdzili urazy nóg i liczne potłuczenia oraz otarcia naskórka.

Policja ostrzega. Tego dnia była zła widoczność. Było pochmurno, padał deszcz i nawierzchnia drogi była mokra. Takie warunki atmosferyczne zawsze powodują u kierowców senność i ogólny spadek formy psychofizycznej.

Reklama

Źródło: KPP Pszczyna

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj