Wstrząsy ze starych zrobów?

0
Ul. Rolna w Goczałkowicach-Zdroju; fot. RB
Reklama

Dziś, 12 sierpnia rano, w UG w Goczałkowicach-Zdroju odbyło się spotkanie wójt Goczałkowic-Zdroju Gabrieli Plachy z przedstawicielami PG Silesia. Dotyczyło wstrząsów, które odnotował goczałkowicki sejsmograf.

– Dyrektor Gospodarki Złożem w PG Silesia pan Adamecki, powołując się na rozmowy ze specjalistami w zakresie tąpnięć i sejsmologii podał, że wstrząsy są powodowane przez stare zroby i mają miejsce w pokładach eksploatowanych przed wieloma laty. Fakt występowania wstrząsów górotworu i nasilenia częstotliwości tego zjawiska zdaniem pana Adameckiego jest wynikiem nałożenia się obecnego wydobycia w ścianie 101 na krawędź ścian dawniej wyeksploatowanych, w pokładzie 212, a usytuowanych powyżej, do których obecnie nie ma żadnego dostępu. Pełną informację na ten temat Urząd Gminy otrzyma pisemnie – podaje sekretarz gminy Maria Ożarowska.

Jak dodaje pani sekretarz, w kwestii zagrożeń i bezpieczeństwa przedstawiciel kopalni powołał się na raporty z pomiarów i stwierdził, że wstrząsy mają charakter lokalny i są zjawiskami o słabej intensywności. Zapewniał, iż nie są szkodliwe dla zabudowy powierzchniowej.

Jak informuje dalej UG Goczałkowice, w ocenie wójta zgromadzony w ostatnim czasie materiał dokumentacyjny świadczy o występowaniu realnego zagrożenia. „Wprawdzie wstrząsy zostały zakwalifikowane przez specjalistów do stopnia 0 intensywności drgań według górniczej skali intensywności drgań GSIGZW-2012, tym niemniej w związku z nasileniem zjawiska i wzmożoną aktywnością sejsmiczną w ostatnich dwóch tygodniach, a także brakiem stosownych urządzeń pomiarowych w zakładzie górniczym prowadzącym eksploatację pod gminą Goczałkowice-Zdrój konieczne jest przeprowadzenie gruntownych badań i ekspertyz w tym zakresie. Jednak nie jest to możliwe bez zaangażowania organów nadzoru górniczego (OUG, WUG) sprawujących nadzór i kontrolę nad ruchem zakładów górniczych. Działania organu nadzoru górniczego w tym zakresie są dla gminy i jej mieszkańców niezwykle istotne, ponieważ problem wstrząsów budzi zrozumiałe zaniepokojenie i strach. Organy nadzoru dysponują dokumentacją, której żadna z gmin nie posiada. Mają odpowiednie umocowania prawne, mogą przeprowadzać kontrole, a w gestii Prezesa WUG jest zbadanie sprawy przez Komisję do spraw Zagrożeń w Podziemnych Zakładach Górniczych Wydobywających Węgiel Kamienny lub Komisję do spraw Ochrony Powierzchni” – podaje Ożarowska.

Reklama

Przypomnijmy, że pierwszy wstrząs w Goczałkowicach wystąpił w maju. Jak przytacza M. Ożarowska, przedsiębiorca górniczy, odpowiadając na interwencję władz gminy z 24 maja 2016r., stwierdził, że „zjawisko odczuwalne na terenie gminy w dniu 16 maja 2016 roku nie ma związku z prowadzoną eksploatacją górniczą…”.

Kolejne odczuwalne wstrząsy miały miejsce w dniach: 24.07.2016r. ok. godz. 13.56, 30.07.2016r. ok. godz. 14.30, 5.08.2016r. ok. godz. 12.25, 10.08.2016r. ok. godz. 18.50.
Zdarzenia te zostały zarejestrowane na stacji sejsmicznej GRSS w Goczałkowicach-Zdroju. Z informacji przekazywanych gminie przez Zakład Geologii i Geofizyki GIG w Katowicach wynika, że wstrząsy wymienione w puntach 1- 3 zostały zarejestrowane śladowo również na stacji Czeczot odległej od Goczałkowic o ok. 13 km.

„Z uwagi na bezpieczeństwo mieszkańców i potencjalne skutki prawdopodobnych kolejnych wstrząsów gmina oczekuje się podjęcia określonych działań przez organy nadzoru górniczego. Wnioski w tej sprawie zostały przesłane” – informuje M. Ożarowska.
źródło: UG Goczałkowice-Zdrój

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj