Dziś (16 marca) po godz. 12.00 w korycie Wisły w Bieruniu odnaleziono zwłoki mężczyzny. To prawdopodobnie ciało zaginionego 4 lutego br. bierunianina.
Jak informuje nas kpt. Tomasz Kostyra, rzecznik prasowy KM Państwowej Straży Pożarnej w Tychach, ciało mężczyzny odnaleziono w korycie Wisły, w rejonie ul. Wiślanej, ok. 700 metrów od budynku Degolówki.
– Zwłoki namierzono dzięki sonarowi strażaków płetwonurków z Bytomia. Ciało było zahaczone o korzenie przybrzeżnych drzew – mówi Tomasz Kostyra. – Wydobyli je strażacy w łodziach i pontonach – dodaje rzecznik KM PSP w Tychach.
W akcji brali udział zawodowi strażacy z Tychów i Bytomia oraz ochotnicy z OSP w Czarnuchowicach.
Jak słyszymy od Tomasza Kostyry, ciało zachowało się w dobrym stanie, ale tożsamość mężczyzny zostanie ostatecznie potwierdzona przez rodzinę i policyjne śledztwo.
Wiele wskazuje, że odnalezione zwłoki należą do zaginionego na początku lutego br. Andrzeja Mrowca z Bierunia. 60-letni mężczyzna ostatni raz był widziany w czwartek 4 lutego ok. godz. 22.00 w Bieruniu Starym na ul. Oświęcimskiej w okolicy warsztatu Jabłoński, kiedy to wracał do domu po spotkaniu ze znajomymi. Mężczyzna od tej chwili nie wrócił do domu ani nie skontaktował się z rodziną. Miał przy sobie telefon, który był nieaktywny.
Jak informuje nas asp. szt. Katarzyna Skrzypczyk, rzecznik prasowa KPP w Bieruniu, od 6.02.2021 r. mężczyzny szukali policjanci z Bierunia we współpracy z innymi jednostkami (oddziały prewencji policji w Katowicach, KPP Oświęcim, KPP Wadowice), a także z Państwową Strażą Pożarną i Ochotniczą Strażą Pożarną z terenu powiatu bieruńsko-lędzińskiego.
W pierwszej kolejności policjanci wykluczyli ewentualny pobyt mężczyzny w miejscach, w których mógłby się ewentualnie znajdować, tj. rodzina, znajomi, pobliskie szpitale, izby wytrzeźwień.
W wyniku dotychczas przeprowadzonych działań poszukiwawczych sprawdzone zostały monitoringi miejskie, a także tereny leśne, nieużytki, koryta bieruńskich rzek (Mleczna, Gostynia, Wisła), znajdujących się nie tylko w pobliżu miejsca zamieszkania i ostatniego pobytu zaginionego (penetrację terenu w rejonie Wisły po stronie województwa małopolskiego prowadzili policjanci z tamtejszych jednostek). Do penetracji terenu został użyty specjalistyczny sprzęt będący w dyspozycji straży pożarnej, w postaci: quadów, łodzi, wszędołazów.
Andrzeja Mrowca poszukiwała też wraz z rodziną 13. Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza z Orzesza, przeczesując czterokrotnie trudno dostępne tereny Bierunia i oraz rzeki: Mleczną i Gostynię.
(JJ)
Zwłoki znalezione w Wiśle należały do zaginionego bierunianina. Prokuratura prowadzi śledztwo