W środę, 6 lutego mikołowska policja otrzymał zgłoszenie, że w Urzędzie Skarbowym pozostawiono bagaż nieznanego pochodzenia. Na miejsce udały się służby, które zabezpieczały okolice budynku i sprawdziły zawartość torby pod kątem niebezpiecznych materiałów. Okazało się, że to fałszywy alarm.
Po godz. 13.00 dyżurny z mikołowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o pozostawieniu w skarbówce torby z nieznaną zawartością. W związku z podejrzeniem, że w środku może znajdować się ładunek wybuchowy, na miejsce zostały skierowane patrole, których zadaniem było zabezpieczenie budynku oraz zapewnienie bezpieczeństwa pracowników oraz osób postronnych, a także przewodnik z psem tropiącym wyspecjalizowanym do wykrywania materiałów wybuchowych i policjant zajmujący się rozpoznaniem minersko-pirotechnicznym.
– Po sprawdzeniu torby okazało się, że był to fałszywy alarm – mówi Klaudia Kempa z KPP Mikołów. – W związku z tym zdarzeniem apelujemy o pilnowanie swojego bagażu. Nasze roztargnienie i czasem bezmyślność, powodują, że nieświadomie wszczynamy alarm, mogący skutkować zaangażowaniem specjalistycznych służb dodaje K. Kempa.
(J)