Zhanna jest młodą i pełną pasji osobą. Od wielu miesięcy zmaga się z chłoniakiem DLBCL. Przeszła chemioterapię i wyczerpała wszystkie refundowane możliwości leczenia. Nadzieję na wygranie ze złośliwym nowotworem krwi daje jej nowatorska i bardzo kosztowna terapia CAR-T Cells. Ruszyła zbiórka na stronie siepomaga.pl. Można wpłacać datki, aby stanąć do walki z rakiem razem z Zhanną.
Zhanna Tadevosyan ma 34 lata. Pochodzi z Armenii, ale wychowała się w Polsce. Jak mówi, nigdy nie miała łatwego życia. Gdy miała 21 lat, jej rodzice wyjechali do Francji. Musiała radzić sobie całkiem sama.
Walka była jej pasją. Trenowała boks i zaczynała karierę kulturystki. Na siłowni poznała miłość swojego życia, Krzysztofa. Zaręczyli się i planowali ślub. Plany i marzenia Zhanna musiała jednak porzucić, by znów stanąć do walki, tym razem o życie.
Zhanna od roku zmaga się z nowotworem złośliwym układu limfatycznego – chłoniakiem DLBCL. Kilkakrotnie przeszła chemioterapię, która niestety nie pomogła. Wyniszczyła za to jej organizm.
– Straciłam wszystko: włosy, ciało… ale z natury jestem wojownikiem i walczę do końca! – mówi Zhanna. Nadzieją na wyleczenie jest nowatorska terapia CAR-T Cells, polegająca na pobraniu od pacjenta limfocytów T, które wysyła się do USA. Tam są one poddane modyfikacji genetycznej, a następnie po przesłaniu do Polski podane z powrotem pacjentowi. Niestety koszt terapii to 1 500 000 zł. Trwa zbiórka pieniędzy na portalu siepomaga.pl, a także ruszyły licytacje na Facebooku.
Narzeczony Krzysztof wspiera Zhannę w walce. Są z nią przyjaciele i znajomi. – Ja ze swojej strony zrobię wszystko, żeby dotrwać… – mówi Zhanna. Obecnie przechodzi kolejna chemię, która wyniszcza jej organizm, dlatego czasu jest niewiele. Mocno wierzy jednak, że uda się zebrać pieniądze do końca sierpnia na terapię, i że w końcu zatańczy na swoim weselu z ukochanym Krzysztofem. – Walczę dla Krzysztofa, dla nas. Myślę o naszym wymarzonym domu i rodzinie… – mówi.
Tekst: Wioleta PIRÓG