U kolejnych pracowników żłobka wykryto koronawirusa

1
Żłobek Miejski w Tychach, fot. Anna Przybyła
Reklama

W ubiegłym tygodniu Żłobek Miejski w Tychach został tymczasowo zamknięty po stwierdzeniu, że zatrudniony tam pracownik techniczny jest zakażony koronawirusem. Okazuje się, że zakażonych jest więcej. Koronawirusa wykryto u dwóch kolejnych osób zatrudnionych w tej placówce. W takich okolicznościach zarządzono dalsze badania, a żłobek został zamknięty do odwołania.

W Tychach jest jeden żłobek publiczny (należący do gminy Żłobek Miejski w Tychach) i 22 żłobki niepubliczne. W ramach łagodzenia restrykcji sanitarnych wynikających z epidemii COVID-19,  Żłobek Miejski w Tychach został otwarty 25 maja bez przebadania pracowników na obecność koronawirusa. Nie było obowiązku przeprowadzenia takich testów, choć np. miasto Łódź przed otworzeniem swoich żłobków 18 maja przebadało zatrudniony tam personel i okazało się, że prawie 24 proc. z 556 pracowników zatrudnionych w 32 łódzkich żłobkach miało wyniki wykluczające ich z pracy.

Żłobek w Tychach tymczasowo zamknięto 25 czerwca, czyli zaledwie miesiąc po otwarciu, gdy okazało się, że zatrudniony tu pracownik techniczny (nie mający kontaktu z dziećmi) jest zakażony koronawirusem. Dzisiaj (29 czerwca) Ewa Grudniok, rzecznik prasowa Urzędu Miasta Tychy, poinformowała nas, że u dwóch innych osób zatrudnionych w Żłobku Miejskim w Tychach również wykryto obecność koronawirusa. Są to, jak słyszymy, osoby zaplecza związane z pracą w kuchni, a więc również nie mające bezpośredniego kontaktu z dziećmi. Zarządzono, jak słyszymy, dalsze badania wśród pracowników Żłobka Miejskiego w Tychach, a placówkę tę  zamknięto do odwołania. Rodzice, jak informuje E. Grudniok, zostali o tej decyzji powiadomieni.

W Żłobku Miejskim w Tychach było ok. 40 dzieci, choć placówka ta może przyjąć 150 dzieci.

25 maja, razem ze żłobkiem, otwarto również w Tychach publiczne  przedszkola. W tych placówkach również nie przebadano wcześniej personelu na obecność koronawirusa, tymczasem w przypadku łódzkich przedszkoli na 2781 przebadanych osób podejrzane wyniki stwierdzono u 324.

Reklama

(pp)

Żłobek zamknięty z powodu koronawirusa wykrytego u jednego z pracowników

Reklama

1 KOMENTARZ

  1. Ten artykuł to wielka manipulacja. Co dałoby przebadanie pracowników przed otwarciem – czyli miesiąc wcześniej? Nic bo wtedy najpewniej nikt nie był zakażony. Skoro pracownicy teraz są zakażeni to znaczy ze zarazili się w ostatnim czasie już w trakcie pracy żłobka. Łódź to chyba jedyne miasto które przebadało pracowników – ale były to badania z krwi które zdaniem medyków są w 30 proc wiarygodne. Przywoływanie tego przykładu jest dość niesprawiedliwe bo np burmistrz Pszczyny też otworzył żłobek i przedszkola a nie przebadał pracowników. O tym już tu nie pisano.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj