Nowy proboszcz w Wilkowyjach

3
Ks. Marcin Piasecki, nowy proboszcz parafii pw. Matki Bożej Królowej Aniołów w Tychach Wilkowyjach; fot. J. Jędrysik
Reklama

Dziś (7 lipca) w parafii w Tychach Wilkowyjach odbyła się uroczystość wprowadzenia nowo mianowanego proboszcza. Został nim ks. Marcin Piasecki. Zastąpił on ks. Michał Macherzyńskiego, który zdradził stan kapłański, aby związać się z kobietą.

Poprzedni proboszcz ogłosił porzucenia kapłaństwa po mszy św. w Boże Ciało (20.06. br.). Więcej TUTAJ.

Pierwsza niedzielna msza święta nowego proboszcza rozpoczęła się procesją z probostwa do kościoła. Wprowadzenia nowego duszpasterza ks. Marcina Piaseckiego dokonali: ks. biskup Grzegorz Olszowski oraz ks. dziekan Janusz Lasok, proboszcz parafii pw. św. Marii Magdaleny.

– Nawiązując do dzisiejszego czytania z Listu św. Pawła Apostoła do Galatów, trzeba powiedzieć, że Kościół jako wspólnota chlubi się jedynie krzyżem, a jeśli chce iść drogą sukcesu i pochlebstw ze strony świata, to zawsze doświadczy porażki – powiedział na wstępie ks. bp. Grzegorz Olszowski.

– Zmiana duszpasterza w waszej wspólnocie parafialnej dokonuje się w okolicznościach bardzo trudnych, będących przyczyną cierpienia dla całej wspólnoty Kościoła, a nawet jakiegoś podziału.

Reklama

Nie da się cieszyć tam, gdzie zaufanie zostało naruszone, a wewnętrzny pokój wiernych zakłócony przez niewierność pasterza – kontynuował biskup.

– Ufam jednak, że obecność wśród was nowego duszpasterza pomoże w budowaniu od nowa zaufania i przede wszystkim głębokiej przyjaźni między wami. Niech was Pan Bóg prowadzi pod jego skrzydłami, a jemu samemu niech da obfitość swoich łask – zakończył biskup Olszowski.

Ks. dziekan Lasok odczytał dekret nominacyjny ks. abp. Wiktora Skworca. Na jego mocy ks. Marcin Piasecki z dniem 30 czerwca przestał być wikarym w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego i Matki Bożej Uzdrowienia Chorych w Katowicach (Osiedle Tysiąclecia). Z dniem 1 lipca objął urząd proboszcza w Wilkowyjach.

Nawiązując do czytanej Ewangelii, pierwsze kazanie nowy proboszcz rozpoczął od pozdrowienia: „Pokój temu domowi”. Wierni odpowiedzieli: „I wszystkim jego mieszkańcom”. – To są proste słowa. Proste, ale pełne treści. Co oznaczają? Boży pokój to nie święty spokój. (…) Boży pokój to iść do drugiego, Boże pokój to pojednać się z kimś, otworzyć swoje serce. Pokój temu domowi oznacza niech Bóg będzie z tobą, niech cię prowadzi i obdarza łaskami.

Pokój temu domowi to też pokój serca, tak bardzo potrzebny, aby cokolwiek dobrego zdziałać. Bo człowiek, który ma serce sparaliżowane niepokojem i innymi emocjami niczego dobrego nie zrobi.

(…) Nieść pokój wszystkim mieszkańcom tego domu to zadanie, które Chrystus mnie i wam przeznacza. Nie zawsze będzie łatwo. Będą trudności, będą przeszkody, będzie grzech, będzie zło, ale na miły Bóg – Królowa Aniołów – patronka tej parafii jest chyba większa niż szatan. Ona nie pozwoli, żeby diabeł zwyciężył. Z tą myślą przychodzę do tej parafii – mówił ks. Marcin Piasecki.

Ks. Marcin Piasecki urodził się 2.05.1976 r. w Chorzowie Batorym. Święcenia kapłańskie przyjął 11.05.2002 r. w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Zanim trafił do Wilkowyj, posługiwał jako wikary w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego i Matki Bożej Uzdrowienia Chorych w Katowicach (Osiedle Tysiąclecia). Jeszcze wcześniej pięć lat pracował w Czechach, gdzie powierzono mu pieczę aż nad 5 parafiami. Jak mówił wtedy w wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego”: „Główną trudnością jest konieczność dojazdów do poszczególnych kościołów i prowadzenie administracji razy pięć (księgi, rachunki itp.). Smuci niewielka liczba praktykujących (w Czechach – przyp. red.), zaledwie na poziomie 2 proc. Jednocześnie radością jest, że jeśli już ktoś praktykuje, zależy mu na czymś więcej, chce uczestniczyć w tworzeniu żywego Kościoła”.

(J)

Pochwała niewierności

Proboszcz ogłosił, że odchodzi z kapłaństwa

 

Reklama

3 KOMENTARZE

  1. O ile znam Pismo Święte, to Chrystus nie zakazywał zawierania związków małżeńskich, a celibat został wymyślony i wprowadzony przez ludzi…wbrew ich naturze. Jak dla mnie księża powinni mieć normalne rodziny i byłoby po problemie.

  2. W tej parafii gdzie posługiwał ks Michał Macherzyński dokonała się ohyda spustoszenia, której nie rozpoznali parafianie. Wprost przeciwnie oklaskiwali jego wystąpienie. Wystąpienie zdrajcy Jezusa, żyjącego w grzesznym związku partnerskim. Ten ksiądz i jego cywilna żona mają czelność przychodzić do tego kościoła na Mszę Św. jak gdyby nic się nie stało. Sposób w jaki odszedł, by w pełni zanurzyć się w grzechu nieczystości na długo pozostanie w pamięci ludzi wierzących. Cała parafia w Wilkowyjach powinna podjąć w intencji dokonanej tu ohydy spustoszenia pokutę, póki nie jest za późno. POKUTA POKUTA POKUTA! Tymczasem na stronie parafii ani jednego zdania potępiającego zachowanie księdza Macherzyńskiego jakby nic złego się nie stało. Jak prowadził do Boga swoich parafian ks. Macherzyński, że jego parafianie nie rozpoznali ohydy spustoszenia jaka tam się dokonała w Boże Ciało? Nie chcecie pokutować za obrażanie Boga w Najświętszym Sakramencie? Będziecie musieli ponieść konsekwencje tego strasznego czynu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj